Kancelaria Wierzbowski Eversheds wystąpiła w poniedziałek do sądu w Łodzi z pozwem zbiorowym w imieniu 776 klientów mBanku i Multibanku, oddziałów detalicznych BRE Banku - poinformowała Anna Wicijowska z kancelarii Wierzbowski Eversheds. Bank liczy na wygraną w sądzie.

Przeciw bankom wystąpiły osoby, które do września 2006 r. zaciągnęły kredyty mieszkaniowe we frankach szwajcarskich. W ich przypadku zmiany oprocentowania kredytów ustalane były przez bank. Klienci banków od dawna skarżyli się na mBank i Multibank twierdząc, że ich banki chętnie podwyższały oprocentowanie, ale niechętnie je obniżały (potem zasady naliczania odsetek zmieniły się - uwzględniają one marżę banku i trzymiesięczny LIBOR).

Członkowie grupy zarzucają w pozwie, że BRE Bank w sposób nienależyty wykonywał swoje zobowiązanie: albo nie obniżał oprocentowania kredytu w ogóle, albo obniżał oprocentowanie kredytu w niewystarczającym zakresie, czym spowodował szkodę u swoich klientów - pobierał bowiem wyższe oprocentowanie niż zostałoby ustalone z uwzględnieniem wartości wskaźnika tzw. LIBOR 3M CHF.

"To żądanie o ustalenie zasady odpowiedzialności banku wynikające z nienależytego wykonania umów kredytowych, a nie o zapłatę. Pozew o zapłatę będzie kolejnym krokiem. Wtedy konsumenci będą mogli domagać się zwrotu nienależnie pobranych przez banki kwot" - poinformowała PAP Wicijowska.

Powiedziała, że pozew trafił do sądu w Łodzi, ponieważ jest on właściwy dla siedziby oddziałów detalicznych BRE Banku.

Wystąpienie z pozwem zbiorowym umożliwiła ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym

Wyjaśniła, że do grupy pozywającej bank możne przystąpić każdy, kto w umowie kredytowej ma określoną klauzulę regulującą zasady oprocentowania kredytów tzw. starego portfela. Chodzi o zapis, zgodnie z którym "zmiana wysokości oprocentowania kredytu może nastąpić w przypadku zmiany stopy referencyjnej określonej dla danej waluty oraz zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju, którego waluta jest podstawą waloryzacji".

Wystąpienie z pozwem zbiorowym umożliwiła ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, która weszła w życie 19 lipca 2010 r. Z pozwem zbiorowym, m.in. w sprawach o ochronę interesów konsumentów, może występować grupa co najmniej 10 osób, które mają takie samo roszczenie. Zgodnie z ustawą grupa musi mieć reprezentanta - może być nim jej członek albo Miejski (lub powiatowy) Rzecznik Konsumentów. Reprezentantem grupy w sprawie przeciw mBankowi i Multibankowi jest Miejski Rzecznik Konsumentów w Warszawie Małgorzata Rothert.

LIBOR to stopa procentowa kredytów udzielanych na rynku międzynarodowym w Londynie. Spadek tej stopy oznaczałby spadek oprocentowania kredytu, a wzrost - wzrost oprocentowania.



"Jak do tej pory żaden sąd ani Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta nie orzekł, że bank błędnie stosował zapisy tych umów"

Rzecznik prasowy BRE Banku Piotr Rutkowski poinformował PAP w poniedziałek, że kredyty hipoteczne tzw. starego portfela, których oprocentowanie zależne jest od rzeczywistych kosztów finansowania dostępu do kapitału na rynku, udzielane były przez mBank i MultiBank do połowy roku 2006.

"Jak do tej pory żaden sąd ani Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta nie orzekł, że bank błędnie stosował zapisy tych umów. Już ponad rok temu bank podpisał porozumienie z reprezentacją klientów posiadających kredyty hipoteczne starego portfela. Jego efektem jest wspólnie opracowana oferta obniżenia miesięcznych rat kredytu i zmian w sposobie ustalania jego oprocentowania" - wyjaśnił Rutkowski.

Zaznaczył, że była to pierwsza w Polsce tego rodzaju propozycja oferty, stworzona od podstaw przez bank przy aktywnej współpracy z klientami, a żaden inny bank nigdy nie zdobył się na takie działanie.

Zapewnił, że później bank dokonywał kolejnych obniżek oprocentowania oraz przedstawiał klientom nowe propozycje zmiany sposobu oprocentowania kredytu. Zdecydowało się na to ponad 4 tys. osób.

"Kilkaset osób, z ponad dwudziestotysięcznej grupy naszych klientów, mimo podpisanego ponad rok temu porozumienia, opartego na kompromisie, postanowiło przed sądem sprawdzić, czy bank postępował zgodnie z prawem. Wierzymy, że sąd ostatecznie rozstrzygnie tę sprawę, potwierdzając działania banku" - podsumował Rutkowski.