Narodowy Bank Polski planuje w 2011 r. wybić monety okolicznościowe poświęcone ofiarom katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Wśród monet kolekcjonerskich będzie m.in. złota moneta poświęcona parze prezydenckiej - Lechowi i Marii Kaczyńskim.

Srebrna moneta poświęcona będzie byłemu prezesowi NBP Sławomirowi Skrzypkowi - poinformował PAP Marcin Kaszuba, dyrektor Departamentu Komunikacji i Promocji w banku centralnym.

"W planie emisji Narodowego Banku Polskiego na 2011 rok znajduje się zestaw monet kolekcjonerskich poświęconych ofiarom tragicznej katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. W kwietniu przyszłego roku NBP planuje wybić złotą monetę kolekcjonerską poświęconą tragicznie zmarłej parze prezydenckiej Lechowi i Marii Kaczyńskim. NBP uzyskał zgodę rodziny tragicznie zmarłej pary prezydenckiej na wybicie takiej monety" - powiedział PAP Kaszuba.

Dodał także, że dodatkowo bank centralny planuje także emisję dwóch srebrnych monet kolekcjonerskich. "Jednej poświęconej prezesowi Sławomirowi Skrzypkowi oraz drugiej poświęconej wszystkim ofiarom katastrofy. Zgodnie z planami NBP zostanie także wybita moneta 2-złotowa poświęcona pamięci ofiar katastrofy pod Smoleńskiem" - poinformował.

Kaszuba podkreślił także, że zgodnie z ustawą o NBP to bank centralny ma wyłączne prawo do emisji znaków pieniężnych: monet i banknotów. "Wszystkie monety emitowane przez NBP wybija Mennica Polska" - podkreślił.

Wtorkowa "Gazeta Wyborcza" napisała, że założona trzy tygodnie temu spółka Polska Mennica Narodowa wybiła srebrny numizmat, przedstawiający popiersie Lecha Kaczyńskiego.

Zamówienia przyjmuje jeden ze sklepów internetowych, oferujących m.in. numizmaty. Cena to niemal 200 zł, nakład ma wynieść 2000 szt., a emisja jest przewidziana na połowę lutego 2011 r. - informuje sklep. Na awersie srebrnego krążka o średnicy 38 mm widnieje twarz Lecha Kaczyńskiego wśród krzyży. Na rewersie - godło państwowe i sylwetka Pałacu Prezydenckiego.

Informacją o przedsprzedaży numizmatu zaskoczona jest córka prezydenta Lecha Kaczyńskiego - Marta Kaczyńska. Nie wyklucza złożenia pozwu w tej sprawie.

"Jestem zaskoczona całą sytuacją. Ostatnio byłam zaproszona do Narodowego Banku Polskiego celem zaopiniowania projektu monety, która ma się ukazać w związku z pierwszą rocznicą katastrofy smoleńskiej" - powiedziała Marta Kaczyńska dziennikarzom we wtorek w Brukseli.

"Uważam, że należało o to zapytać rodzinę, to oczywiste (...). Dowiedziałam się o tym przed chwilą. Wiadomo, w jakich czasach obecnie żyjemy, na wszystkim robi się pieniądze, nawet w tak okrutny sposób" - podkreśliła.

Pytana przez dziennikarzy, czy rozważa pozew w tej sprawie, odparła: "Myślę, że tak, ale zajmę się tym po powrocie do Polski". "Jest mi przykro, ale jak wiadomo wielu ludzi nie ma skrupułów" - dodała Kaczyńska.

NBP w komunikacie przesłanym PAP we wtorek przypomina, że wszystkie medale czy żetony określane pojęciami "numizmat" czy "pieniądz lokalny" nie są prawnym środkiem płatniczym w Polsce, a Narodowy Bank Polski nie ma nic wspólnego z tymi inicjatywami.

Rzecznik Mennicy Polskiej Mariusz Przybylski podkreślił w rozmowie z PAP, że nie ma ona nic wspólnego z Polską Mennicą Narodową. Dodał, że MP sprawdziła, iż w Krajowym Rejestrze Sądowym nie ma żadnych informacji o PMN.

Przybylski powiedział, że każdy może zamówić numizmat w MP bądź innej firmie np. w celach kolekcjonerskich, pozostaje jednak kwestia praw autorskich. Podkreślił, że kiedy MP biła "dukaty warszawskie" z wizerunkiem Syrenki, to uzyskała zgodę Rady Warszawy. W innym przypadku Mennica uzyskała zgodę na umieszczenie na serii numizmatów dla jednego z koncernów paliwowych wizerunków samochodów z lat PRL - dodał Mariusz Przybylski.

Jak podała "GW", Dariusz Leśniak z Internetowego Domu Handlowego - jednego z udziałowców Polskiej Mennicy Narodowej - twierdzi, że zgoda rodziny nie jest potrzebna, bo chodzi o wykorzystanie wizerunku osoby publicznej.

Według "GW" PMN to spółka założona trzy tygodnie temu. Udziałowcami są: Internetowy Dom Handlowy, spółka Synopsis i osoba prywatna. IDH był właścicielem internetowego serwisu Bileteria.pl. W listopadzie portal zawiesił działalność, a jego kontrahenci mieli problemy z odzyskaniem pieniędzy.