W tym roku fundusze private equity, mogą wydać ok. 2 mld zł na udziały w polskich firmach. W ubiegłym roku według firmy doradczej Deloitte transakcje miały wartość ok. 1,2 mld zł.
To zasadnicza zmiana rynkowego trendu, bo jeszcze do ubiegłego roku zarządcy funduszy ograniczali inwestycje. W tym roku, według szacunków analityków, wielkość transakcji w Polsce wzrośnie średnio o 10 – 15 proc. Jeszcze więcej w roku 2011.
Private equity to rodzaj działalności inwestycyjnej, polegający na kupowaniu przez fundusz udziałów w spółkach przeważnie nienotowanych na giełdach, aby zwiększyć ich wartość i odsprzedać z zyskiem.

Dobre transakcje

Od początku roku menedżerowie zarządzający funduszami sfinalizowali już kilka spektakularnych transakcji. W połowie lutego Advent International za ponad 400 mln zł kupił 84 proc. akcji Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych (WSiP).
Natomiast Warburg Pincus z USA zainwestował ponad 307 mln zł w firmę AmRest, prowadzącą sieć restauracji.
Fundusze stoczyły też bój o kontrolę nad Wedlem, słynnym producentem słodyczy. Ostatecznie firmę przejął inwestor branżowy, japoński koncern Lotte (według analityków firma była warta ok. 800 mln zł, jednak ostra konkurencja spowodowała, że jej cena wzrosła o blisko 25 proc. przekraczając miliard złotych).
– Na horyzoncie widać kolejne duże oferty, które mogą przyciągnąć fundusze jeszcze nieobecne na polskim rynku – ocenia Oliver Murphy, partner w dziale doradztwa finansowego firmy Deloitte. Chodzi m.in. o sprzedaż spółek: teleinformatycznej Emitel czy telekomunikacyjnej Polkomtel.

Bez biurokracji

W całej Europie wartość inwestycji w 2009 r. spadła aż o dwie trzecie (wg Organizacji European Private Equity & Venture Capital Association) w stosunku do rekordowego 2007 roku. Fundusze w 2009 r. zainwestowały 21 mld euro w cztery tysiące europejskich przedsiębiorstw.
Z szacunków firmy analitycznej DealWatch, badającej rynek fuzji i przejęć, wynika, że na zakupy w Europie Środkowo-Wschodniej i Południowo-Wschodniej fundusze wydały w 2009 roku 6,6 mld euro, o ponad połowę mniej niż rok wcześniej. O ponad połowę spadła też liczba transakcji. W Polsce było nieco lepiej, bo transakcje spadły o 39 proc., a ich wartość wyniosła trochę ponad 661 mln euro.
Z ankiety przeprowadzonej przez Deloitte wśród menedżerów zarządzających funduszami wynika, że aż dwie trzecie w najbliższych miesiącach zamierza realizować nowe inwestycje.
– Polskie firmy są atrakcyjne dla inwestorów, bo w czasie kryzysu pokazały, że mają zdrowe finanse, potrafią się restrukturyzować i mają duży potencjał wzrostu – mówi Barbara Nowakowska, dyrektor Polskiego Stowarzyszenia Inwestorów Kapitałowych.
I co najważniejsze, kupując udziały w już działających firmach, zarządcy funduszy nie muszą zmagać się z polską biurokracją i skomplikowanym systemem prawnym. Jak ci, którzy zakładają u nas firmę od podstaw.