Zapowiedź zmniejszenia transferów do OFE – głównego inwestora na warszawskiej giełdzie, wywołała panikę wśród przyszłych debiutantów na GPW. Od początku listopada co najmniej 16 spółek zrezygnowało z planów ulokowania swoich akcji na warszawskim parkiecie, bądź odłożyło je na później. Firmy liczyły na pozyskanie kapitału wartości prawie 5 mld dolarów – wynika z szacunków agencji Bloomberg.

Wczoraj z IPO wycofał się izraelski deweloper AFI Europe, która argumentowała swoją decyzję „niekorzystnymi” warunkami rynkowymi. Firma kontrolowana przez izraelskiego miliardera Lva Levieva zamierzała zaoferować na GPW akcje wartości 130 mln euro. Walory miały wejść do obrotu około 9 grudnia.

Wcześniej tego samego dnia emisję akcji przełożyły na późniejszy termin ukraińska spółka Geo-Alliance Oil-Gas Public i litewska firma Avia Solutions Group. Zdaniem Bloomberga głównym powodem wszystkich wspomnianych decyzji są zapowiedzi ograniczenia możliwości inwestycji przez fundusze emerytalne.

Agencja przypomina wtorkową wypowiedź ministra finansów Jacka Rostowskiego, który oświadczył, że Polska może zmniejszyć transfery do OFE, Fundusze są największymi instytucjonalnymi inwestorami w kraju.

„Niepewność wokół reformy systemu emerytalnego w Polsce na pewno nie pomaga w uzyskaniu satysfakcjonujących wycen. Rynek IPO został nasycony, a nastroje się pogorszyły wskutek kryzysu finansowego” – mówi Mirosław Dziołko, menadżer funduszy w Banku Millenium.

Polska juz od kilku lat jest bezspornym liderem w Europie Środkowej i Wschodniej po względem wielkości pierwotnych ofert publicznych. W tym roku na GPW zadebiutowało już 65 spółek pozyskując na rynku rekordową kwotę 4,89 mld dolarów, do czego przyczyniły się emisje PZU i Tauronu.