HITEM DLA FIRM będą w przyszłym roku finansowane z funduszu UE kredyty technologiczne na kupno nowych technologii. Rząd zmienił przepisy, dzięki którym uda się odblokować dostęp do tego typu dotacji
Prawie dwa lata przedsiębiorcy czekali na zmianę niekorzystnych dla nich przepisów o kredycie technologicznym. Trwało to tak długo z powodu konfliktu między resortem gospodarki a finansów. Spór dotyczył niezwiązanych z kredytem, ale regulowanych w tej samej ustawie o wspieraniu działalności innowacyjnej, zasad finansowania jednostek badawczo-naukowych. Konflikt został w końcu zażegnany i rząd przyjął projekt noweli. Można się spodziewać, że na początku przyszłego roku wejdzie ona w życie.

Za wysoka poprzeczka

W grę wchodzi ok. 400 mln euro z funduszy unijnych, które mają pójść na spłatę części kapitału kredytów technologicznych. Są to pożyczki zaciągane przez przedsiębiorców w bankach komercyjnych, przeznaczone na zakup nowych technologii. Chociaż oficjalnie program wystartował w lipcu 2009 r., miał tak wyśrubowane zasady, że tylko garstka firm zdecydowała się z niego skorzystać. Od chwili startu do BGK wpłynęło tylko nieco ponad 100 wniosków o udzielenie premii technologicznej, czyli gwarancji spłaty z dotacji UE części kredytu inwestycyjnego zaciągnięte w komercyjnym banku. Firmy bały się m.in., że nie spełnią kryteriów uzależniających wypłatę unijnych pieniędzy od bardzo wysoko ustawionego progu wzrostu wartości sprzedaży.

Nowe zasady

Jak mówi Marzena Tymińska-Ładziak z BGK, zmiany spowodują, że kredyt stanie się bardziej atrakcyjny. Zostały usunięte wszystkie przeszkody zniechęcające przedsiębiorców, a do tego wprowadzono wiele ułatwień. Na przykład wysokość premii technologicznej będzie wyliczana od całości wydatków, a nie tylko od tych, które zostały sfinansowane kredytem (co najmniej 25 proc. kosztów projektu musi sfinansować firma z własnej kieszeni). Poszerzono także katalog wydatków, na które będzie można przeznaczyć kredyt. Częściowym wsparciem objęty będzie m.in. zakup gruntów lub nowej technologii, w tym również nieopatentowanej wiedzy technologicznej.
– Większość tych zmian będzie dotyczyć także firm, które przed wejściem w życie nowelizacji zdecydowały się na skorzystanie z kredytu. Nowelizacja zapewnia możliwość aneksowania już zawartych umów o wypłatę premii – mówi Marzena Tymińska-Ładziak.
– Rząd uwzględnił nasz postulat, by przepisami przejściowymi objąć także przedsiębiorców, którzy zdążyli już podjąć inwestycje z wykorzystaniem kredytu na dotychczasowych, gorszych ekonomicznie zasadach – przyznaje Arkadiusz Lewicki ze Związku Banków Polskich.
Według niego odblokowanie kredytu technologicznego to dobra wiadomość dla banków. Zainwestowały w uruchomienie instrumentu finansowego, który w praktyce okazał się martwy. Teraz banki będą mogły go wykorzystać.
Jak dostać kredyt technologiczny
Kredyt technologiczny to środki dla małych i średnich firm na zakup i wdrożenie nowych technologii. Jego atutem w porównaniu z komercyjnymi kredytami inwestycyjnymi jest możliwość umorzenia części wierzytelności w ramach przyznawanej przez BGK premii technologicznej. Celem kredytu jest realizacja inwestycji z zastosowaniem nowoczesnej technologii. Natomiast przedmiotem kredytowanym może być zakup lub modernizacja środków trwałych, wykonanie ekspertyz i projektów.