Zatwierdzanie taryf energii w Polsce dla gospodarstw domowych może zostać utrzymane do wejścia w życie ustawy o odbiorcach wrażliwych, która ochroni ubogich przed skutkami otwarcia rynku - uważa wiceminister gospodarki Joanna Strzelec-Łobodzińska.

Strzelec-Łobodzińska odpowiadała w czwartek w Sejmie na pytania Tomasza Piotra Nowaka i Krzysztofa Gadowskiego (PO) o zmiany taryf cen energii dla odbiorców indywidualnych w 2011 r. zatwierdzanych przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki.

"Można oczekiwać, że prezes Urzędu Regulacji Energii(URE) utrzyma obowiązek zatwierdzania taryf, przynajmniej do momentu wejścia w życie regulacji prawnych dotyczących ochrony wrażliwego odbiorcy energii" - powiedziała Strzelec-Łobodzińska. MG kończy prace nad projektem takiej ustawy.

Podkreśliła, że urzędowe zatwierdzanie taryf nie jest sprzeczne z unijną praktyką - taką procedurę stosuje się m.in. w Danii, Francji, Hiszpanii i we Włoszech. W Polsce uzgadnianie taryf przez prezesa URE dotyczy 25 proc. energii zużywanej w Polsce - podała Strzelec-Łobodzińska.

Podała, że obecnie wnioski do URE o zatwierdzenie taryf dla gospodarstw domowych złożyło siedmiu sprzedawców energii i czterech operatorów systemu dystrybucyjnego. Oczekiwane są kolejne trzy wnioski od operatorów - podała. Konkretne informacje będą mogły zostać udzielone przez prezesa URE około połowy grudnia - mówiła.

"Początkowo sprzedawcy wnosili o podwyżki rzędu od 13 do 22 proc. Obecnie na tym etapie postępowania są oczekiwania między 8 a kilkanaście procent. Spółki dystrybucyjne wnoszą o wzrosty rzędu od 6,6 do 12 proc. Prezes URE oczekuje, że wzajemna wymiana argumentów doprowadzi do tego, że wzrost będzie jednocyfrowy" - powiedziała wiceminister.

Wiceminister podała, że do końca października 2010 prawie 6380 odbiorców z grup odbiorców przemysłowych zmieniło firmę, od której kupują energię. Przed rokiem takich odbiorców było o prawie 5 tys. mniej, to ponad trzystuprocentowy wzrost - zaznaczyła.

W przypadku gospodarstw domowych dynamika zmian jest mniejsza - obecnie zmieniło dostawcę 1220 odbiorców, przed rokiem było ich 1060 - podała. Przypomniała, że od kwietnia URE prowadzi kampanię informacyjną na temat możliwości zmiany dostawcy. Kampania jest finansowana ze środków norweskich, a jej elementem była m.in. tematyka zmiany dostawcy w jednym z seriali telewizyjnych.

Prezes URE uruchomił stronę internetową poświęconą wyborowi sprzedawcy energii (maszwybor.ure.gov.pl), przygotowany do uruchomienia jest też kalkulator oszczędności w wyniku takiej zmiany - poinformowała posłów wiceminister.



W jej ocenie, nieduże zainteresowanie odbiorców indywidualnych zmianą dostawcy wynika z niewielkich różnic pomiędzy ich ofertami. "Zgodnie z raportem Komisji Europejskiej przeciętne gospodarstwo domowe w Polsce mogłoby zaoszczędzić do 20 euro rocznie zmieniając dostawcę na najtańszego, a w całej Unii ta średnia oszczędność to ok. 100 euro rocznie" - powiedziała. "Gdyby taka różnica była w Polsce, można sądzić, że ilość zmian byłaby większa" - oceniła.