Polski rząd jest gotów sprzedać swoje instalacje naftowe i energetyczne Azerbejdżanowi. Takie wnioski z wizyty wicepremiera Waldemara Pawlaka w Baku wyciągnął azerski portal gospodarczy Azerbaijan Business Center.

ABC.az pisze, że podczas 4-ego posiedzenia Azerbejdżańsko- Polskiej Międzyrzadowej Komsiji ds. Współpracy Gospodarczej, Pawlak zaprezentował gospodarzom prespektwy programu prywatyzacyjnego w Polsce.

“Znajduje się w nim obszerna lista obiektów, na przykład rafinerie naftowe Grupy Lotos” – cytuje Pawlaka azerski portal.I dodaje, że w 2009 roku Lotos podpisał z państwowym koncernem naftowym w Azerbejdżanie, SOCAR, list intencyjny w sprawie współpracy.

W zeszłym roku eksperci SOCAR odwiedzili polską społkę, a w 2010 roku polscy specjaliści przebywali z wizytą w Azerbejdżanie. List intencyjny dotyczy możliwości współpracy w dziedzinie produkcji ropy naftowej, jej przetwórstwa oraz w przemyśle petrochemicznym.

Portal tytułuje wiadomość: „Polska sprzedaje Lotos Azerbejdżanowi”.W komunikacie resortu gospodarki po wizycie wicepremiera Pawlaka podkreślono jedynie – jak napisał PAP - że Azerbejdżan może odgrywać istotną rolę jako dostawca ropy naftowej dla projektu Odessa-Brody-Płock-Gdańsk. Obecnie ropociąg tłoczy rosyjski surowiec w odwrotną stronę - z Brodów na zachodzie Ukrainy w kierunku Odessy.

Gdyby kierunek został odwrócony, a rura przedłużona, to ropa znad Morza Kaspijskiego mogłaby trafiać do Gruzji, stamtąd tankowcami do Odessy; z kolei z Odessy ropa mogłaby być dostarczana rurociągiem aż do Gdańska, przez Brody, Adamowo i Płock. Mogłoby nim przepływać nawet 40 mln ton ropy rocznie.

Takie dostawy ropy zadeklarował Azerbejdżan.Wraz z wicepremierem w Azerbejdżanie przebywała grupa polskich przedsiębiorców m.in. z branży naftowej, energetycznej, rolno-spożywczej, a także finansowej.