Lepsze prognozy wzrostu gospodarczego w Polsce uzasadniają zaostrzenie polityki monetarnej, jednak umacnianie się złotego może ograniczyć spodziewane skutki podwyżek stóp procentowych – uważa Marek Belka, prezes Narodowego Banku Polskiego.

Przyspieszenie wzrostu gospodarczego podnosi ryzyko większej inflacji, a równocześnie do Polski może napłynąć więcej kapitału, który wzmocni wartość złotego – wynika z dzisiejszego wystąpienia Belki podczas konferencji w Wiedniu. Jak podaje Bloomberg, tekst przemówieniu udostępniono reporterom jeszcze przed rozpoczęciem konferencji.

Bank centralny w ślad za decydentami z innych krajów stara się działać na rzecz zmniejszenia napływu kapitału spekulacyjnego. Niskie stopy procentowe i słabe tempo rozwoju gospodarek w krajach rozwiniętych skłaniają bowiem inwestorów do lokowania środków na rynkach wschodzących w celu osiągnięcia wyższych zysków.

Na swoim ostatnim posiedzenie z 27 października NBP zachował bez zmian główną stopę procentową na rekordowo niskim poziomie 3,5 proc. właśnie z powodu obaw, że wyższe stopy zwiększą napływ kapitału, wzmacniając złotego i podcinając odrodzenie gospodarki bazujące na eksporcie.