Wtorkowy debiut akcji Giełdy Papierów Wartościowych dał godziwy zysk inwestorom - uważają obecny prezes GPW Ludwik Sobolewski i pierwszy jej szef Wiesław Rozłucki. Kurs akcji GPW wzrósł na otwarciu o 18,02 proc. - do 50,75 zł.

Około godz. 10.40 kurs wzrósł o 21,40 proc. do 52,20 zł, po godz. 12.10 wynosił 52,70 zł (wzrost o 22,56 proc.).

"Debiut GPW odbywa się zgodnie z oczekiwaniami analityków i inwestorów. Nie mamy debiutu typu zarobiliśmy 100 proc., ale te 20 proc. to jest dobry początek i dobra prognoza na przyszłość" - powiedział dziennikarzom Sobolewski. "Te 20 proc. to jest godziwy zysk" - dodał.

"Drobni inwestorzy mogą się cieszyć z tego zysku, a jednocześnie trzymać te akcje. Myślę, że dziś jeszcze za wcześnie, by myśleć o sprzedaży" - powiedział. "To inwestycja długoterminowa. W sytuacji, gdy mamy niskie stopy procentowe, te akcje warto trzymać" - ocenił.

Również według Rozłuckiego poziom debiutu to bardzo dobry wynik. "Podręcznikowy wzrost w dniu debiutu to kilkanaście procent, średnia z rynku amerykańskiego z kilkudziesięciu lat, więc jesteśmy nawet powyżej tej średniej" - powiedział. "To spółka, która będzie przynosić zyski i będzie się nimi dzieliła z inwestorami" - dodał.

Rozłucki wspominał, że gdy giełda startowała 20 lat temu, "to była jedna wielka improwizacja". "Podłoga jeszcze kleiła się od świeżego lakieru, wszystko było na ostatnią chwilę, ale to wzruszenie, prąd, który przechodził przez salę, był podobny, jak dzisiaj" - mówił.

"Dla mnie najważniejsze jest to, że 300 tys. ludzi - rekord nienotowany od kilkunastu lat - zaufało giełdzie i że wszystkie instytucje rynku kapitałowego: sama giełda, nadzór, krajowy depozyt papierów wartościowych, domy maklerskie i emitenci wspólnie zbudowaliśmy to zaufanie" - powiedział dziennikarzom Rozłucki.

Inwestorzy indywidualni złożyli ponad 323 tys. zapisów na łączną liczbę ok. 30,9 mln walorów GPW.

W ocenie Rozłuckiego, taki sposób prywatyzacji - przez giełdę - jest najwłaściwszy. "Z drugiej strony, jak każda spółka, obawiamy się wrogiego przejęcia, więc skarb państwa utrzymuje uprzywilejowane akcje, dające głos na walnym zgromadzeniu" - podkreślił.



Rozłucki jest zdania, że lepiej byłoby, gdyby giełda już wcześniej trafiła na parkiet. "Jednak proces prywatyzacji giełdy zawsze był bardzo kontrowersyjny. Nie dało się uniknąć polityki w tym zakresie i ona zwykle przeszkadzała. Tym razem udało się. Determinacja ministra skarbu i przekonanie o prywatyzacji giełdy doprowadziło do tego sukcesu" - zaznaczył.

W ocenie Sobolewskiego, wtorek jest przełomowym dniem, ale nie zmieni wiele w codziennej rzeczywistości giełdy. "Mamy przełom, bo wszyscy czekaliśmy na debiut giełdy na giełdzie. Jednocześnie debiut nie zmienia wiele w rzeczywistości giełdy. Jutro będzie dzień, jak co dzień - dojedzie tylko kolejna spółka, która zwiększy obroty" - powiedział. "Natomiast to symboliczny i ważny dzień, jeśli chcemy być liderem, a mamy na to szansę" - dodał.

Wartość oferty publicznej GPW wyniosła 1,2 mld zł. Skarb Państwa sprzedawał w ofercie prawie 26,8 mln akcji - prawie 8,6 mln akcji spółki trafiło do inwestorów indywidualnych a pozostałe ponad 18 mln do instytucjonalnych. Oferta dotyczyła ok. 64 proc. akcji Giełdy; w rękach Skarbu Państwa pozostanie 35 proc. walorów.