Premier Donald Tusk poinformował, że rozmawiał w piątek z szefem rosyjskiego rządu Władimirem Putinem na temat umowy gazowej, która podpisana została tego dnia w Warszawie. Dodał, że Polska dzięki tej umowie uzyskała bezpieczeństwo gazowe na długi czas.

Wicepremierzy Polski i Rosji, Waldemar Pawlak oraz Igor Sieczin, podpisali w piątek międzyrządowe porozumienie w sprawie dostaw gazu do Polski.

"Rozmawiałem przed chwilą telefonicznie z premierem Putinem na temat okoliczności zawarcia kontraktu i treści tego kontraktu. Tak jak zrozumiałem, to intencja, aby tranzyt funkcjonował długo poza rok 2019 jest oczywista także ze strony rosyjskiej" - powiedział premier na konferencji prasowej w Brukseli.

"Pojawiła się w tej rozmowie także znowu data 2045, stąd, żeby traktować tę perspektywę wykorzystywania tranzytowego Jamału jako perspektywę serio" - dodał premier.

Podkreślił, że Polska rozważała różne "za" i "przeciw" jeśli chodzi o długość kontraktu, umowy na tranzyt i wybrała wariant "trochę bardziej elastyczny", a więc krótszy z "naprawdę niezłą ceną", oraz możliwością uzyskiwania upustów w sytuacji, kiedy zmienią się okoliczności.

Zdaniem Tuska rozmowy wicepremierów, którzy podpisali w piątek umowę potwierdzają, że "Gazprom i Rosjanie zrozumieli jakie skutki przynosi LNG i nasz terminal, który jest w trakcie budowy, tzn. że uzyskamy zdolność obniżania ceny np. przy spotowych zakupach z Gazpromu". Dodał, że może się okazać, że ten gaz w perspektywie będzie jeszcze tańszy.

"Na razie to, co było ważne, to uzyskaliśmy bezpieczeństwo gazowe na długi, długi czas i chyba niezłą perspektywę do dalszych takich rozmów (...) w dobrej atmosferze mimo tak trudnego czasu" - powiedział Tusk. Dodał, że spadł mu kamień z serca po tym, jak umowa została podpisana i to na warunkach dobrych dla Polski.

"Wymagało to rzeczywiście nadzwyczajnej ostrożności, ale równocześnie wzajemnej cierpliwości, żeby (...) po dotychczasowych doświadczeniach gazowych, po naszych obawach dotyczących przesadnego uzależnienia, jesteśmy pierwszym krajem, który stara się to porozumienie wcisnąć w ramy także europejskiego prawa" - zaznaczył Tusk.

Rządy Polski i Rosji negocjowały dodatkowe dostawy gazu już od ub.r., ponieważ na początku 2009 roku surowiec do Polski przestał przesyłać rosyjsko-ukraiński pośrednik RosUkrEnergo. W związku z wątpliwościami Komisji Europejskiej związanymi z operatorem gazociągu jamalskiego, Polska wstrzymała w maju podpisanie porozumienia i zmieniła niektóre zapisy.

Nowy projekt międzyrządowego porozumienia między Polską a Rosją w sprawie zwiększenia dostaw gazu do Polski o ok. 2 mld m sześc. rocznie (z 7,45 do ok. 10 mld m sześc.) uzgodniono 17 października w Moskwie. W rozmowach brał udział przedstawiciel KE. We wtorek projekt zaakceptował rząd.