Czy można dostać od banku pieniądze na koszty dodatkowe kredytu?
Banki z reguły umożliwiają skredytowanie dodatkowych opłat związanych z kredytem, takich jak prowizja czy ubezpieczenie na życie. Może to być jednak związane z dodatkowymi warunkami. W niektórych bankach kwota przeznaczona na koszty nie może przekroczyć np. 5 procent kwoty udzielonego kredytu. W większości banków jedyną opłatą, której nie będzie można skredytować jest ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. Oznacza to, że taką opłatę klient musi uiścić ze środków własnych.
Czy jeśli jestem w związku małżeńskim, małżonek też musi przystąpić do kredytu?
W przypadku osób pozostających w związku małżeńskim do kredytu muszą przystąpić obie. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy małżonkowie mają rozdzielność majątkową (intercyzę). W takiej sytuacji o kredyt każdy może ubiegać się indywidualnie bez konieczności wyrażania zgody przez współmałżonka.
Ile muszę mieć swoich pieniędzy, żeby dostać kredyt?
Część banków wymaga pewnego wkładu własnego, z reguły jest to 10–20 procent. Pozostałe udzielają kredytów na 100 procent wartości nieruchomości bez konieczności wnoszenia wkładu własnego. Jednak nawet w takiej sytuacji zaciągnięcie kredytu będzie wymagało poniesienia pewnych dodatkowych kosztów, takich jak prowizja, ubezpieczenie niskiego wkładu własnego czy opłata za wycenę. Te wszystkie koszty mogą wynieść nawet 5 procent wnioskowanej kwoty.
Ile mnie będzie kosztowała wcześniejsza spłata kredytu i czy spłacam tylko prowizję plus kapitał czy też dodatkowo odsetki do końca okresu?
Wcześniejsza spłata kredytu zawsze oznacza spłatę kapitału. Nigdy nie spłacamy przyszłych odsetek. Koszt opłaty za wcześniejszą spłatę z reguły może wahać się od 1 do 3 procent. Jednak w większości banków taka opłata jest pobierana nie dłużej niż przez pierwsze 3 bądź 5 lat kredytu. Po upływie tego okresu banki nie pobierają już opłaty za wycenę. Szczegółowe regulacje zapisane są w umowie kredytowej lub tabeli opłat i prowizji.
Od kiedy muszę mieć zarobki, żeby starać się o kredyt?
W przypadku umowy o pracę banki najczęściej wymagają, aby klient uzyskiwał dochody od minimum 3 miesięcy. Nieco inaczej sytuacja wygląda w przypadku działalności gospodarczej. Przy takich źródłach dochodów banki wymagają udokumentowanych wpływów za minimum 12 miesięcy, chociaż w wielu bankach działalność gospodarcza musi być prowadzona przez 2 lata.
Jak długo czeka się na kredyt?
Czas oczekiwania na decyzję i umowę kredytową jest uzależniony od stopnia skomplikowania sprawy, ilości dokumentów, które bank musi przeanalizować. Czas oczekiwania zmienia się bardzo dynamicznie i podpisując umowę przedwstępną, należy brać pod uwagę fakt, że w wybranych bankach możemy na kredyt czekać nawet 2 miesiące.
Jakie wybrać raty – malejące czy równe?
W przypadku rat równych miesięczne płatności w początkowej fazie kredytu są zdecydowanie niższe niż przy ratach malejących. Przez cały okres kredytowania przy ratach równych zapłacimy jednak więcej odsetek niż przy ratach malejących. Przy ratach równych korzyścią jest fakt niższych miesięcznych rat przez pierwszych kilka lat kredytu. Raty malejące dostępne są natomiast także dla klientów mających lepszą zdolność kredytową – ich dochody muszą pozwolić na spłatę wyższych rat.
Czy mogę spłacić kredyt wcześniej?
Kredyt zawsze można spłacić wcześniej i w takiej sytuacji spłacamy tylko pozostały kapitał. Warto jednak pamiętać, że przez pierwsze 3 bądź 5 lat banki z reguły pobierają opłatę za wcześniejszą spłatę w wysokości od 1 do 3 procent.
Czym różni się kredyt hipoteczny od pożyczki hipotecznej?
Mieszkaniowy kredyt hipoteczny jest kredytem celowym przeznaczonym na zakup konkretnej nieruchomości. Oznacza to, że aby ubiegać się o taki kredyt, musimy mieć wybraną nieruchomość. Pożyczka hipoteczna jest udzielana na cel dowolny. To klient decyduje, na co przeznaczy uzyskane środki. Przy tego typu produkcie niezbędne jest posiadanie nieruchomości, na której bank będzie mógł się zabezpieczyć. Pożyczka hipoteczna jest też droższa niż kredyt mieszkaniowy, z reguły o 2–4 punkty procentowe.

Michał Krajkowski, analityk Domu Kredytowego Notus