Pierwsze półrocze 2010 roku było dla wynajmu aut firmowych okresem zmian ściśle związanych z kryzysem. Nastąpiło przegrupowanie na rynku oraz porządkowaniem portfeli. W efekcie aż o 500 zmniejszyła się liczba klientów – wynika z najnowszego raportu wrocławskiego Instytutu Keralla Research.

Główne trendy

Analitycy zwracają uwagę na kilka zjawisk: następowała i nadal następuje wymiana dużych flot na krajowym rynku. Jednocześnie można mówić o zamrożeniu zakupów aut przez firmy z sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Wszystko to odbywa się w klimacie oszczędności, słabnącego rynku leasingu i dużej ostrożności klientów firmowych. Nastąpiła przy tym migracja z zarządzania flotą do full service leasingu (FSL).

„Rysujący się kierunek zmian w outsourcingu flot w Polsce zdaje się wyrażać hasło: z pozycji >oby dużo i maksymalnie tanio< do >lepiej mniej, ale w cenie wartej zachodu<. Póki co mamy trzy miesiące żniw, zanim kratki na długie miesiące znowu wyhamują firmową sprzedaż aut” – podkreślają analitycy Instytutu.

Ważne kontrakty

Eksperci przypominają o historycznym wręcz kontrakcie, jaki w tym czasie pozyskała spółka Carfleet. Chodzi o pierwszą umowę na outsourcing w administracji publicznej – 18 aut dla Ministerstwa Skarbu Państwa.

Warty odnotowania jest również kontrakt KBC Autolease na 1200 aut dla Provident Polska. W tym przypadku klient zrezygnował z samodzielnego zarządzania flotą i jednocześnie doszło do zmiany marki. Provident przesiadł się z toyot na skody.

Warto też odnotować restrukturyzację w spółce Daimler Fleet Management (DFS), która spowodowała czasowe wyhamowanie walki w segmencie car fleet management przez tę firmę. Dotyczy to zwłaszcza tego fragmentu rynku, który nie jest „konsumentem” marki Mercedes. Daimler w maju sprzedał większościowy portfel DFM firmie Arval Service Polska.

Główni gracze

Póki co w gronie ważniejszych oferentów car fleet management pozostaje trójka spółek: Masterlease, LeasePlan oraz Arval Service Lease Polska. Te trzy firmy łącznie mają w obsłudze 44,6 tys. samochodów, czyli ponad jedną trzecią całego krajowego rynku (33,9 proc.).

Masterlease (Futura Leasing i Prime Car Management) broni pozycji lidera i 15-proc. udziału w rynku. Obsługuje 19740 samochodów, z czego 11158 w klasycznym full service leasing.

LeasePlan Fleet Management ma w opiece klientów korzystających z 13668 samochodów firmowych, w tym 11008 samochody w full service leasingu, co daje firmie 10-proc. udział w rynku.

Arval Service Lease Polska, zarządza flotą 11211 samochodów, z czego absolutna większość 10940 objętych jest obsługą full service leasing i ma 8 proc. udział w rynku. Spółka ING Car Lease w ostatnich dwóch kwartałach wypracowała kontrakty w ramach, których obsługuje już 8880 samochodów, w tym 7701 w full service leasingu i podniosła tym samym udział w rynku o jeden punkt proc.

Armada Fleet Management posiada 5-proc. udział w rynku (6225 aut, wszystkie w full service leasing). Carefleet z 4-proc. udziałem zarządza 6105 samochodami, z czego 5401 w FSL, a BRE – także z 4-proc. udziałem ma 5560 aut.

Według Instytutu Keralla top 10 rynku zamyka spółka ALD Automotive Polska i Transpost posiadający po 4 proc. udział w rynku (odpowiednio 5153 oraz 4844 sztuk aut) oraz spółka Corpo Flota, mająca w opiece 4093 samochodów i 3 proc. udział. Łącznie na pozostałych graczy przypada 36 proc. rynku co stanowi 46 tys. pojazdów.
Jakie przetasowania

Raport precyzuje także jaki typ usługi cieszy się popularnością z perspektywy flot i klienta. - Branża CFM potrzebowała około sześciu miesięcy, by odbudować spadki notowane w krytycznej końcówce poprzedniego roku. Przedłużanie kontraktów i pozyskiwanie nowych klientów nie było jednak w ostatnim okresie proste. W każdym razie nie dla wszystkich. Tracił leasing, a sprzedaż samochodów do firm w pierwszym półroczu nie należała do imponujących – twierdzą autorzy.

W sumie dla objętych badaniem 41 spółek oferujących full service leasing – 14 uzyskało równoczesny wzrost liczby aut i klientów; 16 firm utrzymało status quo, a 6 spółek zanotowało spadki w obu kategoriach. Trzy firmy straciły znacząco klientów, ale zyskały na rozmiarach flot. Dwie odwrotnie – pozyskało nowych klientów, ale nie utrzymały flot na poprzednim poziomie. „Ogółem od zarządzania flotą odeszło z różnych powodów w badanym okresie około 500 przedsiębiorstw” – podaje Instytut Keralla. W rezultacie na koniec czerwca tego roku liczba klientów zmniejszyła się wobec zeszłego roku o 3, 7 proc. do 13,4 tys.