Na rynku dominują osoby szukające swojego pierwszego lokalu. Ich możliwości finansowe kształtują obecny popyt.
Preferencje zakupowe potencjalnych klientów deweloperów nie pozostawiają złudzeń. Większość poszukujących własnego M rozgląda się za niedużym lokalem.
Niechętnie też patrzą oni na oferty mieszkań, których cena przekracza 400 tys. złotych. Wśród nabywców lokali z pierwszej reki dominują głównie ludzie młodzi.

Więcej kobiet

Z danych zawartych w raporcie redNet Consulting „Profil i preferencje Polaków”, który opisuje najnowsze tendencje na rynku nieruchomości, wynika, że nabywcy mieszkań to osoby młode, przeważnie kobiety. Od jesieni ubiegłego roku udział kobiet wzrósł z niespełna 50 do ponad 53 proc. spośród wszystkich osób, które poszukują lokum. Co trzeci szukający mieszkania jest też osobą stanu wolnego. Badania, na podstawie których powstało opracowanie, zostały przeprowadzone w największych polskich miastach, w których odbywały się targi mieszkaniowe TabelaOfert.pl, i objęły grupę 1800 osób.

Do 400 tys.

Do biur sprzedaży pukają najczęściej osoby, które nie ukończyły jeszcze 30. roku życia. Stanowią one 57 proc. poszukujących lokum. Kolejne 16 proc. to osoby w wieku 30 – 35 lat. Pochodną wieku jest struktura pożądanych mieszkań. Znaczna część z szukających chce kupić swoje pierwsze M, poszukiwane są więc lokale o umiarkowanej powierzchni, głównie dwu- i trzypokojowe. Połowa osób planujących zakup rozgląda się za lokum o powierzchni 40 – 60 mkw. Kolejne 17,5 proc. chętnie wybrałoby mieszkanie o metrażu 70 – 80 mkw. Natomiast chętnych na większe lokale systematycznie ubywa. Problemem są wysokie ceny. Obecny klient dewelopera niechętnie wykłada na zakup bajońskie sumy.
– Najczęściej klienci chcą kupić mieszkania za cenę w przedziale od 251 do 300 tys. zł (19,1 proc. ankietowanych) i 301 – 350 tys. zł (17,5 proc.) – czytamy w opracowaniu redNet Consulting. Około 13 proc. kupujących akceptuje stawki dochodzące do 400 tys. złotych.

Większość na kredyt

Nie powinno jednak dziwić, że kupujący coraz częściej liczą się z każdym groszem, nawet tym pożyczonym. O kredyt na mieszkanie wcale nie jest łatwo, a z tej formy finansowania zakupu nieruchomości korzysta większość klientów. Pieniędzmi pożyczonymi w banku chce się podeprzeć aż 88 proc. klientów, z czego 28 proc. liczy wyłącznie na gotówkę od instytucji finansowej.