ISD, właściciel Huty Częstochowa, wpadł w poważne tarapaty finansowe. Dzisiaj ukraiński resort sprawiedliwości zajmie najpewniej konta trzech należących do koncernu zakładów. Firma pośrednio jest też właścicielem Stoczni Gdańskiej.
Huta Częstochowa może się stać ofiarą konfliktu między ukraińskimi oligarchami. Jej właściciel ISD popadł w poważne problemy finansowe. Polski zakład może zostać skazany na czasowe ograniczenie produkcji.
Dzisiaj komornik może wejść na konta trzech kombinatów należących do ISD. Wcześniej władze zajęły ich majątek. Wszystko przez 1,4 mld hrywien (560 mln zł, 20 proc. majątku holdingu) długu za zakontraktowany, lecz nieodebrany surowiec (kontrakty były zawarte na zasadzie „take or pay”). Wierzycielem jest Metinwest, firma należąca do głównego sponsora Partii Regionów i biznesowego konkurenta ISD Rinata Achmetowa.

Co grozi polskiej hucie

– Wobec tego problemy może mieć Huta Częstochowa – mówi nam analityk rynku stalowego Jewhen Dubohryz z firmy BG Capital. – Zakład opiera się na półproduktach dostarczanych głównie przez kombinat w Ałczewsku (jeden z trzech dłużników – red.), który wskutek ostatnich wydarzeń pracuje na 30 proc. mocy – tłumaczy. Bez dostaw z Ukrainy huta może mieć problemy z wywiązaniem się z kontraktów z zachodnimi partnerami.
Czy w tej sytuacji właściciele mogą wystawić polski zakład na sprzedaż? Poważne wątpliwości ma były szef Agencji Rozwoju Przemysłu Arkadiusz Krężel. – Częstochowa jest perełką w portfolio ISD, Ukraińcy włożyli w hutę mnóstwo pieniędzy, dzięki czemu zakład stał się jednym z najnowocześniejszych w Europie – mówi w rozmowie z nami.
Mniejsze powody do obaw ma Stocznia Gdańsk – również kontrolowana przez założycieli ISD, poprzez zarejestrowaną najpewniej na Cyprze spółkę Gdańsk Shipyard Group. Nie była ona przedmiotem transakcji z Rosjanami dokonanej w 2009 r. Wówczas pakiet 50 proc. plus dwie akcje ISD nabyli ludzie powiązani z Jewrazem prokremlowskiego oligarchy Romana Abramowicza. 1 mld dol. na transakcję wyłożył Wnieszekonombank, którego radzie nadzorczej przewodniczy sam premier Putin. Bank jest głównym narzędziem ekspansji ekonomicznej Rosji w byłych republikach ZSRR.



Rosyjski czynnik w ISD

Początkowo wydawało się, że sprzedaż udziałów Rosjanom to strzał w dziesiątkę. ISD zawarł szereg kontraktów w Rosji, miał współuczestniczyć w produkcji rur do budowy rurociągu bałtyckiego. Z drugiej strony koncern zmienił też dostawcę surowca, którym do tej pory był Metinwest. Co więcej, wchodząc na rynek rosyjski ze sprzedażą półproduktów, zaczął konkurować z przeżywającym kłopoty finansowe ChTZ, również należącym do Achmetowa. Kolejnym czynnikiem na rzecz wojny Achmetowa z ISD było samo dopuszczenie Rosjan na ukraiński rynek stali. Sąsiedzi ze wschodu należą do jego największych konkurentów.
– Do momentu kupna udziałów przez Rosjan oba koncerny jakoś się dogadywały, choć zazwyczaj były to porozumienia ustne. Rosjanie musieli złamać jakieś nieformalne zobowiązania, skoro Metinwest zdecydował się wystąpić na drogę prawną – zastanawia się Jewhen Dubohryz.
– Serhij Taruta i Ołeh Mkrtczan, założyciele ISD, mają poważne problemy. Jeśli ich sytuacja finansowa się nie poprawi, nie jest wykluczone, że będą musieli sprzedać Rosjanom resztę udziałów – dodaje w rozmowie z nami kijowski politolog Kost Bondarenko.
Sprzedaż Huty Częstochowa Ukraińcom w 2005 r. była symbolem politycznej bliskości Polski i – wspierającego Wiktora Juszczenkę podczas pomarańczowej rewolucji – wielkiego biznesu. Taruta i Mkrtczan w 2004 r. tworzyli jedyną grupę oligarchiczną z Zagłębia Donieckiego, która poparła Juszczenkę. Jego ówczesny sukces jest do dziś uznawany za największą osobistą porażkę Putina, który ze wszystkich sił wspierał rywala Juszczenki, Wiktora Janukowycza.
560 mln zł – tyle w przeliczeniu wynosi dług ISD wobec Rinata Achmetowa
595 mln zł – tyle ISD zainwestował w Hucie Częstochowa
9,9 mln ton – tyle wynosi roczna produkcja stali ISD
7 dni – tyle czasu na spłatę należności dał koncernowi ukraiński sąd