Resort skarbu kończy prace nad projektem ustawy o nadzorze właścicielskim. Działająca przy premierze Rada Gospodarcza chce, by w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa zasiadały osoby z dużymi kompetencjami i doświadczeniem w biznesie, a nie urzędnicy.

"To ważny projekt, który będzie regulował kompleksowo kwestie nadzoru właścicielskiego. Praktycznie kończymy nad nim prace. Mam nadzieję, że już we wrześniu będzie się nim mogła zająć Rada Ministrów. Zakładam, że na liście spółek o kluczowym znaczeniu znajdzie się ponad dwadzieścia pozycji" - powiedział PAP minister skarbu Aleksander Grad.

Główna ekonomistka PKPP "Lewiatan" oraz członkini Rady Gospodarczej dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek podkreśliła w rozmowie z PAP, że obecnie do rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa trafiają w większości przypadków urzędnicy.

"Z całym szacunkiem dla urzędników, ale nie mają oni biznesowej wiedzy. Jeżeli udałoby się na +twardo+ zapisać, że to nie urzędnicy będą delegowani przez Skarb Państwa do rad nadzorczych, tylko ci, którzy na biznesie +zjedli zęby+, to byłoby wielką wartością dodaną dla państwowych firm" - powiedziała.

Według Starczewskiej-Krzysztoszek, rada nadzorcza powinna wspierać zarząd i firmę w rozwoju. "Zasiadanie urzędników w radach to nie jest dobra droga do realizacji tego celu" - wyjaśniła.

Zapowiedziała, że działająca przy premierze RG chce, aby stworzony został komitet nominacyjny. "Skupiałby on osoby z ogromnym doświadczeniem i pozycją w gospodarce, których zadaniem byłoby poszukiwanie na rynku polskim, ale także poza Polską kandydatów do rad nadzorczych w spółkach z udziałem Skarbu Państwa. Tylko z tej grupy osób minister skarbu mógłby wybierać członków rad nadzorczych" - wyjaśniła.

"Komitet Nominacyjny byłby czymś na kształt rady mędrców, czyli ludzi, którzy mają zaufanie środowisk biznesowych, wiedzę i doświadczenie. Wybierałaby ona potencjalnych kandydatów na członków rad nadzorczych oraz firmowałaby swoimi nazwiskami ich kompetencje. Skarb Państwa kierując do rady nadzorczej jakiejś spółki swojego przedstawiciela, mógłby czerpać tylko i wyłącznie z tego zasobu. Tak wybrani kandydaci do rad nadzorczych byliby podzieleni m.in. według kompetencji branżowych. Nie ma bowiem merytorycznego uzasadnienia kierowanie do pracy w radzie nadzorczej, np. w firmie energetycznej, osób z wiedzą z branży spożywczej" - podkreśliła.

Osoby te musiałyby mieć doświadczenie w biznesie, wiedzę w konkretnych obszarach branżowych, w finansach, w budowaniu i realizowaniu strategii, w zarządzaniu zasobami ludzkimi, w zarządzaniu ryzykiem, czyli "kompetencje horyzontalne i wertykalne" - zaznaczyła.

"Chcielibyśmy, aby ten program został wdrożony natychmiast. Docelowo będzie on dotyczył strategicznych spółek Skarbu Państwa, czyli maksymalnie 25. Chodzi o firmy, które pozostaną +na zawsze+ pod kontrolą państwa" - podkreśliła.

Główna ekonomistka PKPP "Lewiatan" zapowiedziała, że propozycje RG przewidują, iż rada nadzorcza danej spółki miałaby wyłaniać spośród swoich członków komitet audytu. Miałby on monitorować audyt wewnętrzny w przedsiębiorstwie.

"Chcemy, by powstał oprócz komitetu audytu, komitet nominacji i wynagrodzeń, składający się z członków rady nadzorczej. Osoby te zajmowałyby się doborem kadr do zarządów i propozycjami wynagrodzeń dla ich członków. Dobrze, aby powstał także komitet strategii" - dodała.