Po informacji o fiasku rozmów MFW z Węgrami w sprawie uruchomienia kolejnej transzy pożyczki złoty kosztował w poniedziałek 4,1510 za euro, o prawie 10 groszy więcej niż w piątek rano. Zdaniem analityków także obniżenie przez Moody's ratingu Irlandii będzie dodatkowym impulsem osłabiającym rodzimą walutę.

"Dzisiejsza sesja będzie przebiegała w cieniu fiaska rozmów Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) i Unii Europejskiej (UE) z Węgrami w sprawieuruchomienia kolejnej transzy pożyczki dla tego kraju. Obawy o potencjalne problemy z finansowaniem potrzeb pożyczkowych sektora publicznego przez Węgry, po wygaśnięciu w październiku obecnej linii kredytowej, będą dziś negatywnie wpływały na notowania walut w regionie" - powiedział analityk Banku BPH, Adam Antoniak.

Ekonomista uważa, że kilka miesięcy, jakie pozostało do końca obowiązywania obecnej umowy pozwolą na porozumienie i wdrożenie kolejnej, ale na dziś ta informacja bardzo mocno ciąży walutom naszego regionu. Tym bardziej, że nastrojom rynkowym nie będzie z pewnością sprzyjała także dzisiejsza decyzja agencji Moody's o obniżeniu ratingu Irlandii do Aa2 (perspektywa stabilna) oraz zawarte w raporcie ostrzeżenie dla Polski.

"W efekcie złoty będzie pod presją wydarzeń zewnętrznych, więc krajowe dane o produkcji przemysłowej - niejako już tradycyjnie - nie będą miały większego wpływu na rynek. W efekcie złoty będzie dziś przebywał w dość szerokim przedziale 4,10-4,20 za euro, ale zakończy notowania prawdopodobnie w okolicach środka tego zakresu" - podsumował Adam Antoniak, dodając, że pod konie sesji swoje "trzy grosze" mogą dołożyć publikacje wyników finansowych spółek notowanych na Wall Street.

W poniedziałek ok. godz. 09:00 za jedno euro płacono 4,1450 zł a za dolara 3,2190 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2980.

W piątek ok. godz. 17:40 za jedno euro płacono 4,1047 zł, a za dolara 3,1743 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2930.

W piątek, ok. godz. 9:35 jedno euro kosztowało 4,0761 zł, a dolar 3,1485 zł. Euro/dolar był kwotowany na 1,2944.