Wydawcy testują kolejne pisma zawierające plotki o celebrytach. Na rynku właśnie pojawił sie tytuł „Gwiazdy Exclusive”. Tego typu magazyny bronią się przed kryzysem oraz przed dominacją internetu.
Mimo wielu internetowych serwisów Polki wciąż chętnie płacą, by o życiu swoich ulubieńców z telewizji poczytać w „Show”, „Party”, „Vivie” czy „Gali”. Plotki sprzedają się świetnie na papierze, a kolejni wydawcy szukają sposobów, by na tym zarobić.

Nowy tytuł Springera

Axel Springer Polska wprowadził właśnie do kiosków nowy tytuł „Gwiazdy Exclusive” za 2,99 zł. Choć Anna Gancarz-Luboń, rzecznik koncernu, zapewnia, że to jednorazowe wydarzenie, analitycy i konkurenci uważają, że w ten sposób wydawca testuje rynek. Jeśli tytuł chwyci, zacznie się ukazywać regularnie. Potencjał segmentu jest duży, o czym Axel Springer Polska wie doskonale, bo w swojej ofercie ma „Fakt Gwiazdy” dodawany co piątek do „Faktu”. – Sprzedaje się bardzo dobrze, także jeśli chodzi o reklamy – podkreśla Anna Gancarz-Luboń.
Nie jest jednak głównym graczem na tym rynku. Segment ożywił pod koniec 2007 roku Edipresse Polska, wydawca „Vivy”, który wprowadził na rynek „Party Życie Gwiazd”. Firma postanowiła przełożyć na sprzedaż modę na celebrytów, podkręcaną przez telewizyjne programy w stylu „Tańca z gwiazdami”. Niedługo potem do wyścigu dołączył Bauer z „Show” i kolejnymi tytułami, których obecnie ma aż sześć. O czytelniczki walczy też G+J Polska pismem „Gala”.
– Ten segment w Polsce rośnie, ale nie jest to ewenement, tylko potwierdzenie ogólnoświatowego trendu – mówi „DGP” Monika Rychlica, szefowa działu prasy domu mediowego Initiative Media Warszawa.

Prasa lepsza od internetu

Według niej prasa wciąż wygrywa unikatowością: dobrym papierem i dużymi zdjęciami. A także świeżością informacji. Potwierdzają to badania, jakie dla Bauera wykonał dom mediowy Aegis Media. Sprawdził, czy piszący na forach i blogach internauci mogą być lepszym źródłem informacji o gwiazdach niż redakcja „Show”.
– Okazało się, że nie, bo źródła internetowe są w większości wtórne do tego, co publikowały gazety – podkreśla Edward Korbel, dyrektor badań w Aegis Media.
Rychlica dodaje, że tego typu magazyny cieszą się nie tylko sporą sprzedażą, ale mogą także liczyć na zainteresowanie reklamodawców.
Za pośrednictwem „Show” czy „Party” mogą dotrzeć do kobiet między 20. a 49. rokiem życia, przeważnie z dużych i średnich miast. Korzystają z tego m.in. producenci kosmetyków, suplementów diety czy biura turystyczne. – Te pisma pokazują zwykle gwiazdy w dobrym świetle, bo redakcje często współpracują z bohaterami publikacji. Taki kontekst reklamodawcom odpowiada – tłumaczy Rychlica.
Wydawcy nie zapomnieli jednak o internecie, gdzie zagląda część czytelniczek. W sieci obecne są m.in. „Viva”, „Gala”, „Show”, „Party” i „Fakt Gwiazdy”. Wydawcy weszli bardziej zdecydowanie w internet, aby zdobyć czytelników korzystających wcześniej z takich stron jak Pudelek czy Plotek.