Umowa z wykonawcą wrocławskiego stadionu na piłkarskie mistrzostwa Europy w 2012 roku jest ważna i prace przy budowie obiektu będą kontynuowane - zapewniał w niedzielę na konferencji prasowej prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz.

W ten sposób odniósł się do zastrzeżeń Urzędu Zamówień Publicznych (UZP), który kontrolował inwestycję. UZP zarzucił miastu m.in., że nowy wykonawca stadionu - spółka Max Beogl, został wybrany niezgodnie z prawem.

Firma zastąpiła polsko-greckie konsorcjum pod przewodnictwem Mostostalu Warszawa S.A., któremu miasto wypowiedziało umowę 30 grudnia 2009 r. Władze Wrocławia uznały, że konsorcjum to nie jest w stanie zakończyć budowy stadionu w wyznaczonym terminie. Umowę z nowym wykonawcą, wybranym w formule "z wolnej ręki", podpisano w połowie stycznia.

"UZP uważa, że wyboru nowego wykonawcy można było dokonać w innej procedurze w ciągu 10 dni, co jest nieprawdą" - mówił prezydent Wrocławia. Miasto mogło wybrać wykonawcę z wolnej ręki m.in. w przypadku, gdy zaistnieje "wyjątkowa sytuacja". Zdaniem urzędników z UZP rozwiązanie umowy z poprzednim wykonawcą, taką nie jest, ponieważ jest ono ujęte w umowie.

Dutkiewicz podkreślił, że umowa ze spółką Max Beogl jest ważna i prace na stadionie będą przebiegały bez zakłóceń. "Czym innym jest ważność umowy z wykonawcą, a czym innym formalno-prawny spór o ważność procedur, w którym został on wyłoniony".

O tym, że procedura wyłonienia nowego wykonawcy odbyła się zgodnie z prawem przekonywał także mecenas dr Tomasz Kwieciński z kancelarii, która doradza miastu w zakresie zamówień publicznych. Uważa on, że wypowiedzenie umowy z powodu "nienależytego wykonania zobowiązań przez dotychczasowego wykonawcę" można traktować jak sytuację wyjątkową.

"Nie da się również w naszym przekonaniu przeprowadzić postępowania w trybie przetargu ograniczonego w terminie, który przewidywała UEFA. Ryzyko było takie, albo Wrocław straciłby Euro 2012 już w styczniu, albo przeprowadziłby wyłonienie wykonawcy w trybie z wolnej ręki" - wyjaśnił mecenas.

Zaznaczył, że miasto wniesie zastrzeżenia do stanowiska UZP. Jeżeli urząd je podtrzyma, to spór rozstrzygnie Krajowa Izba Odwoławcza. "Nie będzie jednak ono dotyczyć ważności bądź nieważności umowy zawartej z nowym wykonawcą. To dopiero będzie mógł rozstrzygnąć sąd powszechny, a tego typu procesy są bardzo długotrwałe".

Wrocławski stadion ma mieścić prawie 42 tys. widzów. Będzie obiektem wielofunkcyjnym, na którym oprócz meczów piłkarskich, można będzie organizować m.in. koncerty. Pod trybunami znajdą się cztery niezależne budynki, w których powstanie m.in. największy we Wrocławiu klub fitness, kasyno, dyskoteka oraz sale konferencyjne i biurowe.