Zdecydowana większość nowej puli unijnych dotacji – bo aż 433 mln euro – trafi do programów krajowych – zdecydował resort rozwoju regionalnego.
W kwietniu Polska dostała z UE dodatkową pulę funduszy unijnych. Jest to nagroda dla naszego kraju za wyższy niż przewidywano wzrost gospodarczy w ostatnich trzech latach. Oprócz nas taki sukces osiągnęli także Czesi i Słowacy. W sumie między trzy państwa podzielono 1 mld euro. Do Polski trafił 633 mln euro.
W piątek resort rozwoju podzielił te pieniądze. Jak wynika z naszych informacji, większość środków – 433 mln euro – trafi do trzech programów krajowych: Infrastruktura i Środowisko, Innowacyjna Gospodarka i Kapitał Ludzki. Reszta, czyli 150 mln euro, ma zostać przekazana regionom. Po podzieleniu tej kwoty na 16 województw każde z nich dostanie raptem kilkanaście milionów euro ekstra. 50 mln euro zostało już wcześniej przeznaczonych na pomoc dla obszarów, które ucierpiały na skutek powodzi.
Na razie nie wiadomo, jak dokładnie te środki zostaną podzielone. Jak mówi Waldemar Sługocki, wiceminister rozwoju regionalnego, decyzje w tej sprawie mają zapaść szybko. Nie wyklucza, że pojawią się dodatkowe pieniądze dla przedsiębiorców w programie Innowacyjna Gospodarka. Będzie jednak ich za mało, by starczyło to na uruchomienie nowych konkursów. Dlatego zostaną one przekazane firmom, które w poprzednich naborach powinny dostać dotacje, ale nie wystarczyło dla nich środków.
Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego, zapowiedziała w czerwcu na łamach „DGP”, że najwięcej pieniędzy zostanie skierowanych na projekty związane z inwestycjami ekologicznymi. Chodzi m.in. o rozbudowę sieci wodociągowych i kanalizacyjnych, budowę oczyszczalni ścieków oraz spalarni odpadów.