George Soros, amerykański miliarder, który zbudował swoją fortunę na trafnych inwestycjach, uważa, że „właśnie wkroczyliśmy w drugi etap” kryzysu, ponieważ pogarszająca się sytuacja fiskalna w Europie zmusza rządy do redukcji deficytów budżetowych, co może z powrotem zepchnąć globalną gospodarkę w recesję.

“Krach systemu finansowego, jaki znaliśmy, jest teraz faktem, a kryzys wcale się nie zakończył” - powiedział dzisiaj Soros na konferencji w Wiedniu – “W istocie, właśnie wkroczyliśmy w akt II-gi dramatu”.79-letni Soros ocenia, że obecna sytuacja w gospodarce światowej „strasznie” przypomina lata 1930., kiedy rządy znalazły się pod presją, aby zmniejszyć swoje deficyty budżetowe w czasie, gdy odrodzenie gospodarcze jest słabe.

Zadłużone kraje Europy muszą znaleźć w ciągu trzech lat prawie 2 biliony euro na sfinansowanie swoich niedoborów – obliczył niedawno Bank of America Corp.“Kiedy rynki finansowe zaczęły tracić zaufanie w wiarygodność rządowych długów, Grecja i euro znalazły się w centrum uwagi, ale skutki tego będą odczuwalne na całym świecie” – podkreślił miliarder.

Soros zasłynął w latach 1990., kiedy zarobił 1 miliard dolarów celnie obstawiając na spadek brytyjskiego funta. Przewidział także, że niemiecka marka umocni się po upadku Muru Berlińskiego w 1989 roku, a japońskie akcje w tym samym roku zaczną tracić na wartości. Jego firma, Soros Fund Management, zarządza aktywami na kwotę 25 mld dolarów.