W Polsce wydano już około 32 milionów kart płatniczych i wszystko wskazuje na to, że liczba ta szybko się zwiększy.
Plastikowe pieniądze – o czym często zapominamy – też mogą zostać skradzione. Na dodatek utrata karty płatniczej lub kredytowej może kosztować więcej niż zgubienie kilku banknotów.
Prawo chroni wyłącznie przed kradzieżą większej sumy z karty płatniczej. Ustawa z 12 września 2002 r o elektronicznych instrumentach płatniczych (Dz.U. nr 169, poz. 1385) chroni klientów przed skutkami nieuprawnionego użycia karty, tylko gdy wartość transakcji przekroczy 150 euro. Dotyczy strat powstałych przed zgłoszeniem przez klienta faktu utraty karty.
Ubezpieczenie chroni nie tylko przed utratą środków w wyniku kradzieży czy zeskanowania karty, ale także przed utratą zakupionych towarów czy wypłaconej z bankomatu gotówki. Często jest bezpłatne lub kosztuje grosze – na przykład miesięczny koszt ubezpieczenia karty w mBanku wynosi 1,70.
Ubezpieczenie nie jest obowiązkowe i obejmuje między innymi rabunek gotówki przez dwie godziny od pobrania z bankomatu. Należy jednak zauważyć, że kodeks karny nie zna określenia „rabunek”. Penalizacją jest objęty jedynie rozbój.
To z kolei oznacza, że ubezpieczyciel nie zwróci skradzionych środków. Odzyskamy je dopiero, gdy kradzież będzie połączona z użyciem przemocy lub groźbą natychmiastowego jej użycia albo dokonana poprzez doprowadzenie człowieka do stanu nieprzytomności lub bezbronności.
Natomiast Kredyt Bank wraz z Wartą oferuje ubezpieczenie obejmujące wartość transakcji dokonanych przez osobę trzecią bez wiedzy i zgody ubezpieczonego za pośrednictwem karty płatniczej utraconej w wyniku kradzieży, rabunku lub zagubienia na terenie Polski.
Ubezpieczenie to dotyczy nawet towarów zakupionych kartą – nie tylko przed przed kradzieżą, ale również zniszczeniem ewentualnie uszkodzeniem.
Podstawa prawna
Ustawa z 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz. U. Nr 88 poz. 553 z późn. zm.)