Wicepremier Waldemar Pawlak uważa, że pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski przekroczył swoje kompetencje, wyznaczając Marka Belkę jako kandydata na prezesa Narodowego Banku Polskiego . Zapowiedział też, że PSL nie zagłosuje za tą kandydaturą.

Zgodnie z zapowiedzią marszałka, głosowanie nad kandydaturą Belki odbędzie się na następnym posiedzeniu Sejmu.

"Politycznie, niewątpliwie daleko to (decyzja ws. kandydata na prezesa NBP) wykracza poza art. 131 ust. 2 konstytucji, który wyraźnie mówi o tymczasowym wykonywaniu obowiązków prezydenta. W moim przekonaniu dla samej zasady należałoby tę sprawę odłożyć do rozpatrzenia i przedłożenia wniosku przez nowo wybranego prezydenta" - powiedział Pawlak na konferencji prasowej w Sejmie.

Ocenił, że działanie Komorowskiego to dość wyraźne naruszenie zasad. "Bo jeżeli pan marszałek Komorowski ma w sobie wiarę i optymizm, to nie powinien +pękać+ i poczekać ten raptem miesiąc czy półtora (rozstrzygnięcia wyborów - PAP), natomiast jeżeli podejmuje taką decyzję, to być może ocenia sytuację beznadziejnie ze swojego punktu widzenia i próbuje wykorzystać tę tymczasową sytuację do podjęcia decyzji kadencyjnych" - powiedział wicepremier.

Szef Stronnictwa uważa, że wyznaczenie kandydata na prezesa NBP przynależy - zgodnie z konstytucją - prezydentowi wybranemu w powszechnych wyborach. "Nie wiem, czy pan marszałek obawia się wyników wyborów, czy coś innego zmusiło go do podjęcia tego typu działań" - dodał.

Pawlak zaznaczył, że Komorowski nie konsultował się w tej sprawie z jego ugrupowaniem. Zapowiedział, że PSL będzie broniło konstytucji i nie zagłosuje za kandydaturą Belki. Przypomniał, że ostateczna decyzja w tej sprawie należy do Sejmu, a nie do marszałka. "Wydaje się, że w tej sprawie należy trzymać się podstawowych zasad" - podkreślił.

Szef ludowców nie wykluczył, że być może zaproponowanie Belki (który w 2004 r. był szefem lewicowego rządu po Leszku Millerze) na stanowisko szefa NBP, to realizacja koncepcji, o której mówił poseł PO Janusz Palikot, że Platforma z SLD osiągnęłaby więcej.

"Doceniamy kompetencje fachowe pana premiera Belki, aczkolwiek nie podzielamy jego poglądów ekonomicznych"

Zaznaczył, że Stronnictwo nie zgadza się z poglądami ekonomicznymi Belki. Przypomniał, że jego ugrupowanie było przeciwne w 2004 r. powołaniu go na stanowisko premiera. "Doceniamy kompetencje fachowe pana premiera Belki, aczkolwiek nie podzielamy jego poglądów ekonomicznych" - oświadczył.

Ocenił, że w tej chwili nic nadzwyczajnego nie dzieje się na rynku, by podejmować takie działania. Dodał, że sam minister finansów Jacek Rostowski też mówił o braku zagrożeń w związku z wakatem na stanowisku szefa NBP.

"Marszałek powinien się powstrzymać od działań wykraczających poza tymczasowe wykonywanie obowiązków prezydenta, a także powstrzymać od działań, które powinny być traktowane jako naruszające, wykraczające bądź nawet prowokujące. W tych okolicznościach wydaje się, że powinnyśmy w bardzo jasny sposób powiedzieć, że ze strony PSL będziemy bardzo wyraźnie przywoływać konstytucję" - mówił lider ludowców.

Przypomniał, że on tuż po tragedii smoleńskiej mówił marszałkowi, że jego zdaniem kwestię wyboru nowego prezesa NBP należy pozostawić nowemu prezydentowi wybranemu w powszechnych wyborach. Krytykując Komorowskiego za brak konsultacji przed ogłoszeniem kandydatury, powiedział, że istota konstytucji jest taka, by osoba zastępująca prezydenta miała oparcie w całej izbie, w której są reprezentanci wszystkich sił politycznych w kraju.