Pełniący obowiązki prezydenta marszałek Sejmu Bronisław Komorowski poinformował dziś, że Marek Belka jest kandydatem na szefa Narodowego Banku Polskiego. Jego kandydatura będzie głosowana na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Belka zgodził się kandydować.

Marszałek Sejmu zapowiedział, że kandydaturę Belki oceni sejmowa komisja finansów publicznych. "Moim zamiarem jest przegłosowanie tej kandydatury na najbliższym posiedzeniu Sejmu" - podkreślił. Najbliższe posiedzenie Sejmu zaplanowane jest od 9 do 11 czerwca. Przewodniczący sejmowej komisji finansów publicznych Paweł Arndt powiedział, że kandydaturą prof. Marka Belki na stanowisko prezesa NBP komisja zajmie się w środę, 9 czerwca.

"Wydaje mi się to działanie absolutnie stabilizujące NBP. Jestem przekonany, że nawet w tak trudnym okresie, jakim jest obecna kampania i dramat powodzi, spotka się to z pełnym zrozumieniem i akceptacją. Chodzi przecież o nasze wspólne polskie pieniądze, o bezpieczeństwo pieniędzy całej Polski" - powiedział marszałek Komorowski.

"Belka ma wystarczająco duże doświadczenie i umiejętności"

Jego zdaniem, Belka ma wystarczająco duże doświadczenie i umiejętności - sprawdzone zarówno w praktyce, jak i poprzez wiedzę teoretyczną - aby objąć funkcję szefa banku centralnego. Jak dodał, Belka ma też wystarczająco mocną pozycję na arenie międzynarodowej i w Polsce.

W ocenie Komorowskiego, Belka jest kandydatem, który uzyska poparcie większości w Sejmie. Jak podkreślił, nie jest on kandydatem partyjnym. "Wydaje mi się, że widać gołym okiem, że nie jest to kandydatura partyjna, nie jest to kandydatura politycznie bardzo naznaczona obecną aktywnością, człowiek spoza układu partyjnego" - zaznaczył Komorowski.

Marszałek powiedział, że jest przekonany i wydaje mu się rzeczą niemożliwą, aby kluby parlamentarne głosowały przeciwko kandydaturze Belki. Dodał, że szczególnie dotyczy to klubu Lewicy. "Wydaje mi się rzeczą absolutnie nieprawdopodobną, aby klub Lewicy nie oddał swoich głosów na Marka Belkę, jako prezesa NBP" - zaznaczył Komorowski. Zapowiedział, że "dla pełnej świadomości, wiedzy" przeprowadzi rozmowy z klubami.

Po południu Komorowski rozmawiał z szefami wszystkich czterech klubów w Sejmie: Grzegorzem Schetyną (PO), Markiem Kuchcińskim (PiS), Stanisławem Żelichowskim (PSL) i Grzegorzem Napieralskim (Lewica).

Podczas popołudniowej konferencji marszałek powiedział, że jest zadowolony z przebiegu rozmowy z Żelichowskim; mówił też, że żadnych zastrzeżeń do kandydatury Belki nie zgłosił Schetyna. "Z panem Grzegorzem Napieralskim musieliśmy sobie parę kwestii wyjaśnić i mam nadzieję, że środowisko lewicowe stanie na gruncie tego, że ważniejsze są interesy państwa polskiego i centralnego banku niż wątpliwości natury czysto politycznej" - mówił.



"Marek Belka nie jest członkiem żadnej partii"

Po zakończeniu konsultacji z Komorowskim p.o. szefa klubu PiS Marek Kuchciński przedstawił dziennikarzom stanowisko, jakie zaprezentował marszałkowi Sejmu. "Mamy wątpliwości, czy czas kampanii wyborczej jest czasem właściwym, żeby podejmować decyzję o wyborze prezesa NBP. (...) Do kandydatury Marka Belki nie mamy żadnych zastrzeżeń. Jeżeli zostanie zgłoszona do Sejmu, wówczas będziemy nad nią się zastanawiali" - powiedział.

Komorowski pytany, czy zgłoszenie Marka Belki to próba wyciągnięcia ręki do środowiska lewicy, powiedział podczas przedpołudniowej konferencji: "Jedno jest faktem, nie wyciągam ręki do swoich własnych przyjaciół i kolegów z PO". "Według mnie, to jest dobry przykład, świadczący o działaniach trochę ponad podziałami partyjnymi, tym bardziej, że pan Marek Belka nie jest członkiem żadnej partii" - podkreślił.

Po południu na to samo pytanie odpowiedział: "To jest kwestia wyboru: czy lepsze jest niepodejmowanie decyzji, czy podejmowanie decyzji w sprawach najważniejszych, strategicznie ważnych dla funkcjonowania państwa". Dodał, że NBP jest właśnie instytucją strategiczną i musi być zarządzana w taki sposób, by ją wzmacniać, a nie osłabiać. Przekonywał, że korzystniejszym rozwiązaniem dla ustabilizowania NBP jest wybór prezesa, który będzie zarządzał tą instytucją przez całą kadencję, a nie powierzenie kierowania nią wiceprezesowi, który może spodziewać się zmiany.

Komorowski zaznaczył, że osobiście nie słyszał żadnej krytyki na temat kompetencji, umiejętności, doświadczenia, wiedzy czy pozycji międzynarodowej kandydata na szefa NBP. Zwrócił uwagę, że o wyborze nowego prezesa NBP zdecyduje Sejm. Jak mówił, to nie jest tak, że osoba wypełniająca obowiązki głowy państwa sama podejmuje decyzję w tej sprawie.

"Uważam, że to jest dobra propozycja i jak słyszę, nikt jej nie kwestionuje od tej strony, czy jest dobra, czy zła. W związku z tym domyślam się, że ewentualne zastrzeżenia dotyczące momentu podejmowania decyzji, są podyktowane jakimiś ocenami już z czysto politycznych względów" - powiedział.

Moment wyznaczenia kandydata na prezesa NBP skrytykowali prezes PiS Jarosław Kaczyński, prezes PSL Waldemar Pawlak i wiceszef klubu Lewicy Marek Wikiński.

Jarosław Kaczyński ocenił, że tak ważne stanowiska jak prezes NBP powinny być obsadzane "już po rozstrzygnięciach wyborczych", choć - jak mówił - nie ma zastrzeżeń do kandydatury Belki. Pawlak uznał zaś, że Komorowski jako osoba jedynie pełniąca obowiązki prezydenta przekroczył swoje kompetencje rekomendując kandydata na szefa banku centralnego. Wikiński mówił zaś, że decyzja marszałka jest zaskakująca i widać, że "puszczają nerwy, nie chce poczekać, by to naród w demokratycznych wyborach dał mandat prezydentowi do desygnowania kandydata na fotel prezesa NBP".

Premier: Komorowski nie konsultował ze mną kandydatury Belki

Marszałek Sejmu powiedział, że o swojej decyzji w sprawie wyboru kandydata na prezesa NBP poinformował premiera Donalda Tuska. "Inne osoby, które jakby były informowane przeze mnie o zamiarze takiej właśnie kandydatury, to jest oczywiście premier Donald Tusk i minister finansów, którzy o tym wiedzieli. Aczkolwiek nie partycypują w tej decyzji" - zaznaczył.

Premier powiedział jednak dziennikarzom, że Komorowski nie konsultował z nim kandydatury Belki. "Nie jest rolą głowy państwa konsultowanie z rządem propozycji kandydata na szefa NBP. Marszałek Komorowski nie konsultował ze mną tej kandydatury" - mówił Tusk.

Komorowski podkreślił, że NBP powinien być instytucją zarządzaną przez człowieka jak najmniej związanego z układami partyjnymi.

10 kwietnia w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem zginął prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek. Jego obowiązki w NBP i RPP przejął pierwszy zastępca - Piotr Wiesiołek.

Prezes NBP jest powoływany przez Sejm na wniosek prezydenta, na sześcioletnią kadencję. Jest on przewodniczącym Rady Polityki Pieniężnej i zarządu NBP. Szef banku centralnego jest powołany bezwzględną większością głosów.