Do PZU zgłoszono blisko 35 tysięcy szkód powodziowych na terenie całej Polski - poinformował PZU we wtorek w komunikacie.

Spółka podała, że najwięcej szkód powodziowych zgłoszono do tej pory na Śląsku i w Małopolsce. Główne przyczyny szkód m.in. to: powódź, deszcz nawalny, podtopienie, zalanie.

W piątek PZU informowało, że zgłoszono 20,6 tys. szkód powodziowych.

Spółka podała, że mobilne biuro PZU Pomoc znajduje się we wtorek w Szczurowej, w środę w Tychach, a w czwartek w Sandomierzu. Biura - jak podkreśla firma - ułatwiają ubezpieczonym w PZU mieszkańcom zgłaszanie szkód.

"Oprócz mobilnego biura PZU na terenie całego kraju pracują mobilni eksperci PZU, szacujący szkody związane z powodzią. Na terenach szczególnie dotkniętych przez wielką wodę pracuje dwukrotnie większa liczba ekspertów" - napisał spółka.

PZU radzi - nie czekać na likwidatora, robić zdjęcia,zniszczone meble składać w jedno miejsce

"Wszystkim dotkniętym przez powódź klientom PZU przypominamy, że nie trzeba czekać na wizytę likwidatora, aby zabezpieczyć zalane gospodarstwo przed dalszym zniszczeniem. Kiedy wody ustępują, każdy, kto poniósł szkodę, może rozpocząć uprzątanie gospodarstwa. Powinien też podjąć inne działania, aby zmniejszyć rozmiar szkody. W celu ułatwienia oszacowania szkody warto wykonać dokumentację fotograficzną, a wszystkie zniszczone przez wodę ruchomości (meble, dywany, sprzęt domowy i inne) należy złożyć w jedno miejsce. Tak, aby można było oszacować wartość zniszczeń" - dodano