Internautów w Polsce przybywa bardzo szybko. Już tylko 15 proc. z nich deklaruje, że nie robi zakupów w internecie. Ale jednocześnie zaledwie połowa małych przedsiębiorstw ma swoje witryny. Dlatego potrzebna jest rewolucja
Warszawski sklep z mięsem i wędlinami Befsztyk przy ulicy Puławskiej z powodzeniem działa od 1994 roku. Prowadzą go wspólnie Anna i Andrzej Prokopowiczowie. Ale pewnie wiele osób nigdy by się nie dowiedziało o sprzedawanych w nim specjałach, gdyby nie Internetowa rewolucja. Syn właścicieli Łukasz Prokopowicz uznał, że warto spróbować i wejść do sieci.
Zaczął w grudniu ubiegłego roku od strony internetowej, która była zwykłą wizytówką firmy. Teraz w sieci można znaleźć reklamy e-sklepu z pełną ofertą towarową i nazwę „Befsztyk” na internetowych mapach Google’a. Opłaciło się.
– W ciągu trzech miesięcy befsztyk.pl zyskał 3 tys. użytkowników. To świetny wynik – mówi Łukasz Prokopowicz.

Trzeba być w sieci

– Sprzedaż internetowa otworzyła sklep na nową klientelę, przywykłą do zakupów w sieci. Jest to też wygoda dla dotychczasowych stałych klientów. Na przykład matki małych dzieci nie muszą już organizować kłopotliwych wypraw po wielkie zakupy – dodaje Łukasz Prokopowicz.
Na razie sam radzi sobie z e-sklepem – stroną WWW, przyjmowaniem i koordynacją realizacji zamówień, transportem. Ale myśli o zatrudnieniu pracownika, bo przed świętami czy długimi weekendami ledwie się wyrabia.
Dziś wielu klientów przed zakupem produktów i usług sprawdza informacje i opinie w internecie. Rośnie też liczba internautów kupujących w sieci – z zeszłorocznych badań Gemiusa wynika, że tylko 15 proc. z nich tego nie robi.
Te dane nie pozostawiają wątpliwości – dziś dla firmy posiadanie, jeśli nie sklepu internetowego, to przynajmniej witryny internetowej, jest koniecznością. Jednak, jak pokazują choćby niedawne badania Głównego Urzędu Statystycznego, w przypadku małych i średnich firm nie jest to reguła. Bo choć ponad 90 proc. małych firm ma dostęp do sieci, co szósta kupuje w niej lub sprzedaje, a nawet korzysta z podpisu elektronicznego, to wciąż powszechnym problemem jest niedocenianie budowania swojego wizerunku w internecie.
Im firma mniejsza, tym jest gorzej. Wśród tych największych, zatrudniających ponad 250 osób, stronę WWW ma 88 proc., wśród średnich, mających przynajmniej 50 pracowników – 79 proc., a wśród małych, zatrudniających od 10 do 50 osób, strony ma niewiele ponad połowa.



Gratis na próbę

Problem ten w zeszłym roku zauważyła Polska Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”, która z firmami Google i Home.pl, pod patronatem resortu gospodarki, rozpoczęła wspólną akcję Internetowa Rewolucja. Ma ona zachęcić przedsiębiorców do pojawienia się w internecie.
Każda mała i średnia firma mogła za darmo zarejestrować adres internetowy, stworzyć pierwszą stronę czy wypróbować kampanię reklamową w sieci. Od Google’a dostawała kupon na darmową reklamę przez tę wyszukiwarkę o wartości 250 zł i wsparcie ze strony fachowców. Zdaniem przedstawicieli Google'a małym firmom taka kwota pozwala na akcję reklamową przez 2 – 3 miesiące.
Łukasz Prokopowicz, nie wydając na początek własnych pieniędzy, mógł się przekonać, że inwestowanie w internet ma sens. Jest jednym z 10 tys. przedsiębiorców, którzy w pierwszych kilku miesiącach przystąpili do Internetowej Rewolucji.

Mogło być lepiej

Choć 40 proc. uczestników pochodzi z 10 największych miast (Warszawa, Wrocław, Łódź, Kraków, Poznań, Szczecin, Gdańsk, Katowice, Gdynia, Lublin), w sumie przedsiębiorcy uczestniczący w akcji reprezentują ponad 1300 różnych miejscowości.
Czy 10 tys. firm to dużo, czy mało? – W stosunku do 3,2 mln zarejestrowanych w sektorze MSP, z których szacuje się, że 1,7 mln jest aktywnych, ta liczba może się wydawać skromna – mówi Janusz Moneta, dyrektor marketingu w Google na region centralnej Europy.
– Dlatego też postanowiliśmy kontynuować akcję, rozszerzając ją o kolejne możliwości dla firm – dodaje.
– Z naszych badań wynika, że polski sektor MSP zbyt często opiera swoją strategię konkurencyjną na cenie. To krótkowzroczne podejście, bo jak długo jeszcze da radę ścigać się z firmami azjatyckimi? Polska gospodarka musi stać się bardziej innowacyjna, a drogą do tego jest korzystanie z nowoczesnych technologii, w tym z internetu – mówi Lech Pilawski, dyrektor generalny Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”.



Więcej możliwości w Internetowej Rewolucji
Inicjatorzy akcji Internetowa Rewolucja rozszerzyli ją o nowe propozycje:
● Miejsca Google’a – w prosty sposób można bezpłatnie przypisać wizytówkę firmy do konkretnego miejsca na internetowych mapach. Wszyscy, którzy będą poszukiwać firmy w sieci, w łatwy sposób uzyskają informacje o jej lokalizacji. Aby tego dokonać, nie trzeba posiadać własnej strony WWW. Wystarczą zwykłe dane kontaktowe.
● Nowy, jeszcze prostszy kreator stron WWW – firma Home.pl zaprojektowała intuicyjny i łatwy w obsłudze kreator stron WWW. W ten sposób jeszcze więcej osób może w ciągu kilkunastu minut stworzyć własną stronę internetową.
● Szkolenia online – teraz przedsiębiorcy nie będą się musieli dostosowywać do konkretnej pory czy miejsca szkolenia. Będą mogli odbyć je za pośrednictwem komputera na żywo lub odtworzyć o dowolnej porze tak, aby nie kolidowało to z ich codziennymi obowiązkami.
● Infolinia dla firm przygotowujących pierwszą reklamę Google’a – dzięki niej przedsiębiorca w łatwy sposób, przy pomocy konsultanta będzie mógł przejść przez proces rejestracji online, zyskując również wsparcie przy uruchomieniu pierwszej kampanii reklamowej w internetowej wyszukiwarce.
Utrzymane zostały dotychczasowe świadczenia – firmy z sektora MSP biorące udział w akcji będą miały w ramach pakietu startowego dostęp do darmowej rejestracji domeny i darmowej strony WWW teraz na 6 miesięcy wraz z całodobową pomocą techniczną oraz kupony na darmową reklamę w Google’a o wartości 250 zł.
5 kroków przed uruchomieniem serwisu WWW
● Określ grupę docelową – dla kogo przede wszystkim zawarte tam informacje mają stanowić źródło informacji.
● Wymyśl element przyciągający – strona internetowa oddziałuje podobnie jak wystawa sklepowa, zajrzy tylko ten, kogo zainteresuje witryna.
● Dopasuj kreację strony do grupy docelowej.
● Zadbaj o nawigację – internauci powinni łatwo docierać do poszukiwanych treści.
● Przed uruchomieniem strony dokładnie ją przetestuj, a o opinię na temat serwisu i zastosowanych tam narzędzi i rozwiązań nie pytaj szefa projektu internetowego, ale zwykłego użytkownika, który będzie z niego korzystał.