Od 2012 roku Orlen i Lotos będą kupować ropę bezpośrednio od producenta. Rosyjski koncern Rosnieft poinformował, że doszedł do porozumienia w tej sprawie z polskimi rafineriami.
Rosjanie zapowiedzieli – tuż przez oficjalnym spotkaniem premierów Polski Donalda Tuska i Rosji Władimira Putina – że zrezygnują z pośredników w handlu ropą z PKN Orlen i Grupą Lotos. Państwowy koncern Rosnieft za dwa lata zacznie sam dostarczać ropę polskim rafineriom. Zarówno Lotos, jak i Orlen zgodziły się na takie rozwiązanie, ale żadne umowy jeszcze nie zostały podpisane.
Rosnieft od 2005 roku sprzedaje rafineriom Orlenu i Lotosu surowiec za pośrednictwem spółki Petraco. Rocznie do zakładów w Płocku i Gdańsku dociera w ten sposób 5,3 mln ton ropy. Umowa z Petraco wygasa w 2012 roku, wtedy też ta firma przestanie współpracować z polskimi rafineriami.
Lotos oraz Orlen handlują także z innymi pośrednikami – firmami Mercuria oraz Souz Petroleum. Jednak, zdaniem analityków, nie potrwa to już długo, bo Rosjanie zdecydowali się na wyeliminowanie pośredników z handlu ropą.
– Pośrednicy ograniczają bowiem zyski z handlu ropą – mówi Andrzej Szczęśniak, niezależny ekspert rynku.
Tymczasem obecnie takie firmy mają duży udział w handlu rosyjską ropą za pośrednictwem rurociągu Przyjaźń i niełatwo będzie je wyeliminować.



– Mają silne wpływy lokalne, często są to powiązania korupcyjne – tłumaczy nasz rozmówca.
Jednak tym razem Rosnieft przedstawił ofertę, która ma charakter propozycji nie do odrzucenia.
– Jeśli Rosjanom nie uda się pozbyć pośredników na rurociągu Przyjaźń, to zrezygnują z tej magistrali. Pod koniec 2011 roku uruchomiony zostanie rurociąg omijający Polskę, czyli BTS-2. Wtedy będą mogli z jego wykorzystaniem sprzedawać ropę bezpośrednio do odbiorców – dodaje Andrzej Szczęśniak.
Oferta Rosnieftu jest korzystna dla Orlenu i Lotosu. Rafinerie będą kupowały surowiec taniej.
– Kondycja rafinerii jest marna, podobnie zresztą jak marże. Wyeliminowanie pośredników wpłynie na ich poprawę – twierdzi Andrzej Szczęśniak.
To oznacza, że porozumienie z Rosjanami zwiększy zyski rafinerii, ale nie spowoduje spadku cen paliw na stacjach.
Inne koncerny z naszego regionu Europy – austriacki OMV i węgierski MOL – już kupują ropę bez udziału pośredników.