Ministerstwo Finansów przestało blokować korzystne dla firm zmiany w przepisach – dowiedział się „DGP”. Kredyty technologiczne staną się teraz atrakcyjne.
Przez pół roku resort finansów paraliżował prace nad nowelizacją ustawy o niektórych formach wspierania działalności innowacyjnej. W niej właśnie zawarte są regulacje dotyczące kredytu technologicznego, ale przy okazji ustawa miała wprowadzić ulgi podatkowe dla jednostek badawczo-rozwojowych, na które zgody MF nie było. W końcu jednak udało się z resortem gospodarki uzgodnić zmiany. To otwiera firmom dostęp do 400 mln euro z UE.
Oficjalnie oferta pożyczek na zakup nowych technologii z opcją spłaty części kapitału ze środków unijnych wystartowała w lipcu 2009 r. Niestety, zasady ich przyznawania były tak nieprzyjazne dla firm, że od tego momentu do Banku Gospodarstwa Krajowego wpłynęło zaledwie 60 wniosków o ich udzielenie.
Zmiany w prawie, które były blokowane przez resort finansów, uatrakcyjnią kredyt. Nowela zlikwiduje m.in. absurdalny wymóg, który uzależniał wypłatę unijnych pieniędzy od wzrostu sprzedaży. W okresie kryzysu ten zapis powodował, że przedsiębiorcy nie mieli żadnych szans na ujrzenie środków i z tego powodu nie byli zainteresowanie kredytem.
– Zmiana przepisów pozwoli firmom na szybszy dostęp do unijnej dotacji na spłatę części kredytu – ocenia Bogusława Skąpska, wicedyrektor Departamentu Wspierania Przedsiębiorczości i Innowacyjności w BGK (ta komórka decyduje o przyznaniu kredytu technologicznego).
Dodaje, że nowela będzie działać wstecz, co oznacza, że nieliczne firmy, które już sięgnęły po kredyt, będą mogły z niego korzystać na lepszych warunkach.
Zmiany w prawie są już przygotowane, więc rząd będzie mógł je przyjąć jeszcze w tym miesiącu. To zaś oznacza, że przedsiębiorcy skorzystają z ułatwień już w drugiej połowie roku.
Zdaniem Tomasza Kierkowskiego, dyrektora Biura Funduszy Unii Europejskiej i Programów Publicznych w Banku Pekao, odnowiony kredyt technologiczny może stać się hitem na rynku wsparcia unijnego. Wszystko dlatego, że skończyły się pieniądze w popularnych rodzajach dotacji dla firm. Tymczasem 400 mln euro, które UE przeznaczyła na kredyt, leży nieruszone.
4 mln zł to maksymalna kwota, którą firma może dostać ze środków unijnych na spłatę kredytu technologicznego