W kwietniu i maju banki zamierzają sobie powetować niską sprzedaż kredytów hipotecznych w zimie.
Wiosna to swoiste żniwa w kredytach hipotecznych – banki, chcąc udzielić więcej kredytów, obniżają marże, rezygnują z prowizji, przyspieszają proces decyzyjny. Kredyty hipoteczne to znakomity produkt na ciągle niełatwe czasy – wiąże klienta z bankiem i jest mało ryzykowny. Ale to nie wszystko.
– To właśnie po zimie klienci często podejmują decyzję o zmianie mieszkania czy budowie domu, tradycyjnie w kwietniu i maju sprzedaż rośnie – mówi Remigiusz Falkowski, dyrektor Departamentu Bankowości Hipotecznej Banku Pekao.
Bank ten – wedle naszych informacji – zajął w 2009 roku czwarte miejsce pod względem nowo udzielonych kredytów hipotecznych. Ale inne banki też mają chrapkę na miejsce w czołówce najbardziej aktywnych na rynku pożyczek na nieruchomości.
– Nastawiamy się na kwiecień i maj. Chcemy udzielić wtedy kredytów za 600 mln zł – mówi Tomasz Molenda, dyrektor Departamentu Bankowości Detalicznej w Kredyt Banku.
Dla porównania w styczniu bank udzielił kredytów za nieco ponad 100 mln zł. Plany sprzedażowe podkręcają też inni.
– Liczymy, że z poziomu około 100 mln zł miesięcznej sprzedaży, który odnotowaliśmy w IV kwartale 2009 r. dla MultiBanku i mBanku, przeskoczymy do poziomu przynajmniej 200 mln zł w kwietniu – maju – zdradza Dominik Skrzycki z MultiBanku.
Zwiększyć udziały w rynku planuje też ING.
– Chcemy awansować na pozycję trzecią, czwartą z szóstej w 2009 roku pod względem nowo udzielanych kredytów. Wyniki ostatnich tygodni są obiecujące – od wprowadzenia promocji notujemy dwukrotnie większą sprzedaż niż średniomiesięczna sprzedaż w 2009 roku – mówi Piotr Widenka z ING Banku.
Według wyliczeń Gold Finance oferty kredytów hipotecznych zmieniło w ostatnich tygodniach ponad 20 instytucji.
– Banki ostatnio równie często modyfikują ofertę jak w okresie boomu na kredyty hipoteczne z lat 2007–2008 – mówi Halina Kochalska, analityczka Gold Finance.



Kredyt Bank zamierza zmniejszyć wymagania dla chcących zadłużać się w walutach. Alior planuje podwyższenie w kwietniu LTV (relacje wartości kredytu do wartości nieruchomości), dzięki czemu stanie się jednym z sześciu banków, w którym LTV będzie przekraczać 100 proc.
– Dzięki temu chcemy trzykrotnie zwiększyć sprzedaż hipotek w II kwartale w porównaniu do pierwszych trzech miesięcy – mówi Jolanta Gładyś, dyrektor ds. bankowości hipotecznej w Alior Banku.
Po bardzo dobrym pierwszym kwartale także BZ WBK szykuje zmiany.
– Na przełomie kwietnia i maja chcemy obniżyć marże dla kredytów w euro o 1 pkt proc., dodatkowo powiększymy poziom LTV – mówi Łukasz Molenda z BZ WBK.
Obecnie promocyjne marże proponują m.in. Bank Pocztowy, mBank, MultiBank i Pekao. W BNP Paribas Fortis w ostatnich sześciu miesiącach marże spadały trzykrotnie. Millennium, Citibank, ING BSK i Deutsche Bank PBC nie pobierają prowizji. Ten ostatni bank w 2009 roku awansował na drugą pozycję pod względem nowej sprzedaży z 15. w 2008 roku. Na ten rok plany są jeszce bardziej ambitne.
– Chcemy zwiększyć sprzedaż o 50 proc. – mówi Maciej Molewski, szef hipotek w DB.
Oznacza to, że bank ma zamiar udzielić kredytów za 5 mld zł.
– Liczba wniosków kredytowych wzrosła w marcu o ponad 50 proc. w stosunku do stycznia, co powinno przełożyć się na znaczny wzrost udzielonych kredytów w kwietniu oraz w kolejnych miesiącach. Wiosną ruszają budowy – dodaje Maciej Molewski.
Także Nordea, trzeci gracz na rynku hipotek w 2009 roku, ma ambitne plany.
– Chcemy utrzymać tę pozycję w 2010 roku dzięki szerokiej i atrakcyjnej ofercie kredytów walutowych – mówi Piotr Zawadzki z Nordei.
Mimo zaostrzonej konkurencji bankowcy nie spodziewają się znaczącego spadku marż w kredytach złotowych.
– W najbliższym czasie stawki dla tych kredytów nie spadną poniżej 2 proc. – mówi Dominik Skrzycki.
Wiosna to swoiste żniwa w kredytach hipotecznych – banki, chcąc udzielić więcej kredytów, obniżają marże, rezygnują z prowizji, przyspieszają proces decyzyjny. / ST