Polska ekstraklasa jest na 10. miejscu w Europie pod względem sumy, jaką telewizje płacą za prawa do pokazywania ligowych meczów. Tańsze są ligi rumuńska i belgijska, co oznacza, że Canal+ i TP za ekstraklasę przepłacili.
Obie firmy za prawa do polskiej ligi na trzy sezony zapłaciły nieco ponad 90 mln euro. Średnio około 30 mln euro rocznie to o 2 mln euro więcej, niż rumuńska telewizja GSP płaci co sezon za pokazywanie o wiele lepszej i znajdującej się wyżej w rankingu UEFA Ligi I. Jeszcze mniej stacje płacą za ligę szkocką (15 mln euro – z tym zastrzeżeniem, że telewizja Setanta przed swoim bankructwem płaciła 31,4 mln euro rocznie) i belgijską (14,9 mln euro) – wynika z rankingu przygotowanego przez firmę marketingową Futebol Finance.

Gospodarczy Canal+

– Nie znam tego zestawienia, więc trudno mi się do niego odnosić. Nigdy nie porównywałem naszych wydatków do tego, ile inni płacą za pokazywanie innych lig. Jestem jednak przekonany, że podchodzimy do tej kwestii w sposób gospodarczy i na pewno nie wydajemy niepotrzebnie pieniędzy – powiedział w rozmowie z DGP prezes Canal+ Cyfrowego Bertand Le Guern.
Niezbyt dobrze o sumie wydawanej na prawa do pokazywania polskiej ligi świadczy również jej oglądalność. Według badań AGB Nielsen jedne z najpopularniejszych meczów ekstraklasy w marcu 2009 roku, Polonia – Legia, Ruch – Górnik, Bełchatów – Lech, przyciągnęły przed telewizory odpowiednio 70 tys., 41 tys. i 63 tys. abonentów Canal+. Oglądalność znacznie poprawiła się w listopadzie minionego roku. Spotkanie Wisły z Cracovią oglądało 151 tys. abonentów, a Legii z Polonią – 126 tys. Obecnie telewizyjna popularność ekstraklasy przedstawia się na podobnym poziomie.
Jednak oglądalność tańszej rumuńskiej ligi jest znacznie większa. Nie mówiąc już o szkockiej, którą można zobaczyć w wielu krajach Europy. Liga holenderska jest wprawdzie trzy razy droższa od polskiej (100 mln euro za sezon), ale ma za to pięć – siedem razy większą oglądalność. Spotkanie Ajax – Twente, emitowane w Holandii przez KPN, oglądało 467 tys. widzów, ale wiele meczów przyciąga przed telewizory ponad 700 tys. osób.
– Jestem zadowolony z kontraktu z Ekstraklasą SA. Polska liga to dla nas bardzo ważny produkt, wokół którego potrafimy generować i dużą oglądalność, która rośnie im bliżej jest końca sezonu, i zainteresowanie – twierdzi Le Guern. – To nie tylko moje zdanie. Ekstraklasa to powód, dla którego wielu klientów wybrało tę, a nie inną platformę cyfrową. Pod tym względem jesteśmy bardzo zadowoleni. A za rok, gdy powstaną nowe stadiony, będzie jeszcze lepiej.



Przegonimy Portugalię

Na czele rankingu jest oczywiście liga angielska. Za prawa do jej pokazywania telewizje zapłaciły 3,5 mld euro za trzy sezony. 1,5 mld tej sumy to prawa sprzedane poza Anglię, z czego 1,1 mld trafi bezpośrednio do klubów.
Na drugim miejscu jest liga włoska (911 mln euro za sezon), na trzecim francuska. Tamtejszy Canal+ płaci za prawo do pokazywania meczów Ligue 1 – 668 mln euro co sezon. To o 243 mln mniej, niż SKY płaci za Serie A, a oglądalność ligi francuskiej jest porównywalna z włoską. Mecz Marsylii z PSG oglądało aż 2,5 mln abonentów.
Kolejne miejsca zajmują ligi: niemiecka (412 mln euro), hiszpańska (Barcelona i Real sprzedają prawa indywidualnie i ta suma nie jest wliczana do rankingu), turecka (260 mln euro), holenderska, grecka (54 mln euro) i portugalska. Polska znalazła się więc w bardzo doborowym gronie. Możliwe, że po Euro 2012, jeśli cena za prawa ligowe w Polsce będzie rosnąć w takim tempie jak dotychczas, prześcignie Portugalię.
30 mln euro rocznie płacą Canal+ i TP za prawa do pokazywania meczów ekstraklasy, najwięcej w historii polskiej ligi
14,9 mln euro kosztowały prawa do pokazywania jednego sezonu ligi belgijskiej. Podobną kwotę trzeba zapłacić w Szkocji
3 sezony obowiązuje kontrakt podpisany przez Canal+ i TP. Nowa umowa będzie obowiązywać od sezonu 2011/2012