Coraz więcej turystów chce dochodzić roszczeń od nierzetelnych organizatorów. Za pobyt w hałasie można żądać 40 proc. opustu od zapłaconej już ceny wycieczki. Wybierając ofertę, warto sprawdzić opinie na portalach oceniających hotele.
Ubiegły rok przyniósł kolejny wzrost liczby skarg na nierzetelnie działające biura podróży, które nie zawsze podają zgodne z rzeczywistością opisy hoteli, do których organizują wyjazdy. I to pomimo tego, że sprzedaż na rynku zagranicznych wycieczek była mniejsza o ponad 10 proc. w porównaniu z 2008 rokiem.
– Odnotowaliśmy 379 wniosków o odszkodowanie. Z tym że skargi związane z upadłością Biura Podróży Kopernik potraktowaliśmy jako jedną, a było ich 150 – mówi Marta Milewska, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego.
Rok wcześniej było ich 506, a w 2007 roku tylko 328.
W sumie w całej Polsce można mówić o kilku tysiącach skarg w ubiegłym roku.
Najczęściej touroperatorom zarzuca się wzrost cen wycieczek, zmianę terminu wylotu oraz warunki nieadekwatne do ustaleń w umowie. Pod tym ostatnim kryje się nie tylko niższy standard obiektu, ale też mniejsza liczba posiłków, atrakcji oferowanych w obiekcie, większa od deklarowanej odległość od plaży, czy okolica, która zamiast zacisznej okazała się bardzo hałaśliwa.

Sprawdź w internecie

By nie spotkała nas przykra niespodzianka, należy sprawdzić hotel, do którego się wybieramy.
– Można to zrobić, polegając na zamieszczonych w internecie na wiarygodnych portalach opiniach innych turystów. Znajdują się na nich nie tylko relacje z wyjazdów, ale też zdjęcia i filmy z odwiedzonych obiektów – poleca Anna Lewińska z HolidayCheck, w którego bazie zostało ocenionych przez turystów ponad 82 tysiące hoteli w 215 krajach.
W sumie w Polsce działa kilka portali oceniających wakacje. Należą do nich m.in. EasyGo.pl i Wakacje.pl, na których łącznie wystawiono opinię 150 obiektom, czy Travelplanet.pl, w którego bazie ocenionych jest 2,5 tys. hoteli.
Można też napisać przed wyjazdem do innych osób, które już były w wybranym przez nas obiekcie i zapytać o zdanie.
Zwłaszcza że nie brakuje też nieuczciwych hotelarzy.
– Pewien austriacki hotel, chcąc zdobyć jak najlepsze opinie, darował każdemu gościowi butelkę dobrego wina za wystawienie mu pozytywnej opinii. To zadziałało, dobre oceny się pojawiły. Jednak, gdy akcja z winem się skończyła, zaczęło przybywać krytycznych opinii. W trakcie akcji rekomendacja dla obiektu wynosiła prawie 100 proc., potem spadła do 60 proc. – przestrzega Anna Lewińska.

Więcej informacji: Taryfa frankfurcka pomoże określić wysokość odszkodowania za zepsute wakacje.

Gdzie Polacy jeżdżą na wakacje / DGP