Amerykanie korzystający z internetu mogą na bieżąco informować o swoich zakupach, dzięki nowemu portalowi społecznościowemu Blippy, podobnemu do Twittera.

"Serwis w ciekawy i prosty sposób pozwala na dyskutowanie z innymi o tym, co kupujesz" - tłumaczy Philip Kaplan, współzałożyciel strony Blippy.com, która w styczniu ruszyła w sieci.

Transakcje dokonywane za pomocą kart kredytowych są automatyczniepublikowane w internecie, dzięki temu inni zarejestrowani użytkownicy mogą zobaczyć, co kupujemy, gdzie i ile to kosztuje.

"Pomysł jest szokujący, a zarazem interesujący"

Osoby korzystające z tego serwisu głównie udostępniają dane dotycząceich zakupów w znanych sklepach internetowych, np. w iTunes, Amazon, czy wypożyczalni filmów Netflix. Inni użytkownicy Blippy.com mogą zamieszczać swoje komentarze.

"Pomysł jest szokujący, a zarazem interesujący" - komentuje Pete Cashmore założyciel popularnego blogu Mashable.com, wskazując, że internet zmienił sposób, w jaki ludzie myślą o prywatności.

Pomysł nie jest jednak nowy, bo w 2008 roku portal społecznościowyFacebook uruchomił podobny serwis pod nazwą Beacon. Po złożonym zbiorowym pozwie dotyczącym m.in. nielegalnego wykorzystywania danych osobowych, został jednak zamknięty we wrześniu ub. roku. Facebook w ramach ugody zgodził się wypłacić 9,5 mln dolarów odszkodowania.