Ubezpieczyciele oferujący polisy komunikacyjne rozwijają współpracę z warsztatami samochodowymi. Dostają one prawo do oceny rozmiarów szkód, co przyspiesza rozpoczęcie naprawy. Towarzystwa oszczędzają, bo nie muszą posyłać swoich pracowników.
Najwięksi gracze na rynku ubezpieczeń komunikacyjnych rozwijają sieci tzw. warsztatów współpracujących. Przy czym coraz częściej nie chodzi tylko o współpracę polegającą na tym, że dany warsztat naprawia auto według ustalonych stawek i rozlicza się z ubezpieczycielem.
– Dla tzw. bezgotówkowego rozliczenia szkody warsztat nie musi mieć zawartej umowy o współpracy z ubezpieczycielem. Wystarczy, że właściciel pojazdu upoważni serwis do odbioru odszkodowania – tłumaczy Piotr Dyszlewicz z biura likwidacji szkód Ergo Hestii.
Jednak w takim przypadku warsztat nie może samodzielnie w imieniu ubezpieczyciela przyjąć zgłoszenia i dokonać oględzin pojazdu. A to oznacza, że trzeba czekać na przyjazd specjalisty z towarzystwa, co opóźnia przystąpienie do naprawy. To też dodatkowy koszt ponoszony przez ubezpieczyciela, który potem uwzględnia się w składce.
Firmy, chcąc zaoferować konkurencyjne składki, starają się zmniejszyć koszty i cedować oględziny na warsztaty.
– Brak konieczności oczekiwania na oględziny powoduje, że serwis ma możliwość lepszej organizacji pracy i obniża sobie koszty własne – mówi Bohdan Białorucki z Aviva Direct, która scedowała prawo do dokonywania oględzin na 370 serwisów, zarówno autoryzowanych, jak i tzw. niezależnych.
Dla warsztatów taka umowa z ubezpieczycielem to też gwarancja, że trafi do niego więcej klientów. Stąd, mimo że uzgodnione stawki za naprawę z ubezpieczycielem są niższe niż dla tzw. klientów z ulicy, warsztaty coraz częściej decydują się na taką współpracę.
– Współpracujemy z około 800 warsztatami, w których klient może załatwić wszelkie formalności związane ze zgłoszeniem szkody – zarówno OC, jak i AC – mówi Piotr Dyszlewicz z Ergo Hestii.
Wyjaśnia, że upoważniony i przeszkolony przez Hestię pracownik warsztatu dokonuje oględzin pojazdu, opisuje uszkodzenie, wycenia szkodę, odbiera od klienta niezbędne dokumenty i pomaga w wypełnieniu druku zgłoszenia.
Zebraną dokumentację warsztat przekazuje do ubezpieczyciela, a sam zajmuje się naprawą pojazdu i rozliczeniem jej kosztów – mówi Piotr Dyszlewicz.

Więcej informacji: Warsztaty coraz częściej same oceniają rozmiary uszkodzeń w samochodach.