OFE mogą zmienić swoją strategię marketingową. Powodem jest projekt przepisów zakazujących im wykorzystywania akwizytorów. Może dojść do wojny reklamowej. Najbardziej skorzysta na niej internet
Zmiany na rynku reklamowym będą efektem przygotowanego przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej i KNF projektu. Zakazuje on OFE wykorzystywania agentów do podbierania sobie nawzajem klientów. Specjaliści od reklamy są zgodni: w tej sytuacji OFE będą zmuszone do zwiększenia wydatków na działalność reklamową. Najwięcej pieniędzy trafić może do internetu. Nie będzie to jednak jedyne medium, które skorzysta na nowych przepisach.

Agresywny marketing

– Ograniczenie roli akwizytorów może doprowadzić do wzrostu kosztów na rzecz agresywnej działalności marketingowej w postaci zmasowanych kampanii reklamowych obejmujących wszystkie media, nie tylko internet – mówi Paweł Wróbel, rzecznik grupy Generali.
Najbardziej radykalny projekt zakłada całkowite wyeliminowanie akwizytorów z rynku. OFE nie mogłyby korzystać z ich usług także przy pozyskiwaniu klientów na rynku pierwotnym, czyli tych, którzy dopiero zaczynają pracę.
– Internet ma szansę zyskać w takiej sytuacji najbardziej. Jako jedyny pozwala na szybkie i przy okazji tanie dotarcie do klienta i pozyskanie jego zgody na kontakt z przedstawicielem funduszu – mówi DGP Tomasz Rzepniewski, szef MEC Interaction, interaktywnej komórki domu mediowego Mediaedge:cia, zajmującego się planowaniem kampanii reklamowych w internecie.
OFE już dziś coraz chętniej przenoszą swoją działalność reklamową do sieci. W ostatnim czasie zrobiły to m.in. takie fundusze, jak Generali, Aviva czy ING. Powód? W internecie jest taniej niż w innych mediach – zwłaszcza w telewizji.
Ile dokładnie OFE przeznaczają na reklamę, nie wiadomo, bo nie ujawniają tych danych. Przedstawiciele branży reklamowej przyznają, że trudno podać dokładną liczbę, ale luźne szacunki to kilka milionów złotych.