Im lżejszy odpad, tym większy koszt jego zbiórki i przygotowania do recyklingu. Najbardziej opłacalne są więc odpady z aluminium, a najmniej z tworzyw sztucznych.
Koszty, a co za tym idzie – zyski z odzyskiwania odpadów są różne w zależności od rodzaju śmieci. Najlepiej zarabia się na aluminium.
– Aluminium zawsze było dobrym biznesem. Kiedyś recykler płacił nawet 6–7 tys. zł za tonę odpowiednio przygotowanego surowca. Obecnie stawki są mniejsze, ale zbieracz nadal może uzyskać 1,5–2 tys. zł. Cena zależy jednak od tego, jaka ilość surowca w danej chwili jest potrzebna – mówi Jakub Tyczkowski, dyrektor ds. odzysku w organizacji odzysku Rekopol.

Im lżej, tym gorzej

– Na opłacalność inwestycji w odzysk składają się m.in. koszty transportu, sposób pozyskiwania oraz cena surowca. Aluminium jest surowcem w większości pozyskiwanym przez punkty skupu metali kolorowych. Jego selektywna zbiórka i transport są o wiele bardziej opłacalne niż np. w przypadku odpadów z tworzyw sztucznych – mówi Amalia Gajec z organizacji odzysku Biosystem.
Można powiedzieć, że im lżejszy odpad, tym koszt procesów zbiórki i przygotowania do recyklingu jest większy. Trudno więc zarobić na odpadach z tworzyw sztucznych.

Szklana pułapka

Pogorszyła się sytuacja, jeśli chodzi o zbiórkę i recykling odpadów szklanych.
Po pierwsze, zmniejszyły się dopłaty do recyklingu oferowane przez organizacje odzysku (dopłatę może uzyskać recykler lub firma zbierająca odpady, w zależności od tego, kto ma umowę z organizacją).

Więcej informacji: Nie opłaca się odzyskiwać plastiku.