Do końca 2015 roku moce elektrowni w Polsce spadną aż o 3–4 proc. Do tego czasu pewna jest budowa tylko jednego dużego zakładu. Aby spełnić obietnice inwestycyjne, energetycy musieliby wydać niemal 50 mld zł.
Elektrownie zaczęły wyłączać przestarzałe bloki energetyczne. Proces, przed którym eksperci ostrzegali ostatnich kilka lat, stał się faktem. Z danych PSE Operator, do których dotarł DGP, wynika, że do końca 2015 r. z powodu zużycia technicznego przestaną pracować elektrownie o łącznej mocy 976 MW. To 3–4 proc. mocy, jakimi nasz system elektroenergetyczny dysponował w tym roku. A to dużo, około dwa razy więcej niż moce np. elektrowni Ostrołęka, która rocznie produkuje prąd wystarczający dla 2 mln gospodarstw domowych.

Są już pierwsze wyłączenia

Do pierwszych wyłączeń już doszło w elektrowniach Siersza i Łagisza należących do Południowego Koncernu Energetycznego w grupie Tauron.
– Nie oznacza to spadku naszych mocy, bo uruchomiliśmy nową elektrownię Łagisza – uspokaja Paweł Gniadek z Tauron Polska Energia.
Udało nam się dowiedzieć, które elektrownie jako następne będą odcinać bloki. W Polsce około 44 proc. wszystkich bloków ma więcej niż 30 lat.
W należącej do PGE Elektrowni Turów w 2010 roku ma być zlikwidowany blok o mocy 206 MW, co odpowiada około 10 proc. wszystkich mocy tej elektrowni. Później będą tam zamykane kolejne bloki. W ciągu kilku lat ponad 20 proc. mocy straci też Dolna Odra, inna elektrownia PGE.
– Wycofanie jednostek wytwórczych nie powinno wpłynąć negatywnie na pracę krajowego systemu elektroenergetycznego, ale pod warunkiem nowych inwestycji – mówi Stefania Kasprzyk, prezes zarządu PSE Operator.
Chodzi głównie o to, czy PGE uda się oddać w terminie nowy obiekt w Bełchatowie. To jedyna budowana w tej chwili elektrownia. Jej moc ma być o 30 proc. większa niż moc bloków, które mają zostać wyłączone w Turowie. Chociaż zakład miał ruszyć w 2010 roku, już wiadomo, że najwcześniej zacznie pracować w 2011 roku.
Do końca 2015 roku na pewno powstaną nowe elektrownie o mocy tylko 1300 MW, a wyłączone będą bloki o mocy co najmniej 1400 MW. Eksperci są sceptyczni co do tego, czy instalacje przewidywane do wyłączenia zostaną zastąpione nowymi o takiej samej mocy.

Więcej informacji: Ruszyła likwidacja przestarzałych elektrowni