Modernizacja linii z Warszawy do Gdańska idzie mozolnie, jednak według nowego rozkładu jazdy nad morze pojedziemy krócej. W kolejnym przyspieszeniu mogą pomóc nowe lokomotywy.
W 2010 roku PKP PLK, zajmujące się utrzymaniem torów, obiecują zakończyć modernizację dwóch odcinków linii z Warszawy do Gdyni. Od marca pociągi nie będą już zwalniać do 40 km/h w drodze ze stolicy do Legionowa, a do końca grudnia gotowych ma być 28 km torów w okolicy Tczewa, tzw. LCS Tczew.
Teraz podróż nad morze zabiera 5 godz. Od 13 grudnia mają to być 3 godz. i 59 minut. Docelowo z Warszawy nad morze mamy jechać 2 godz. 13 min. Stanie się to pod koniec 2013 roku – tak wynika z harmonogramu PKP PLK. Dopiero wtedy zakończą się modernizacje ostatnich odcinków linii: z Iławy do Malborka (w grudniu gotowa będzie dokumentacja) oraz z Gdańska do Gdyni (przetarg w przygotowaniu). W 2012 roku kolejarze wyremontują fragment linii z Ciechanowa do Działdowa (umowa na wykonawstwo zostanie zawarta jeszcze w tym roku).
Osobno kolejarze rozstrzygają przetargi na budowę wiaduktów nad przejazdami kolejowymi. Bez nich pociągi nie będą mogły się rozpędzać do 160 km/h i więcej. Są opóźnienia. Mimo że remont torów do Legionowa jest na ukończeniu, PKP PLK dopiero będzie rozstrzygać przetarg na wykonawcę ponad 30 przepraw.
Jak dowiaduje się DGP, PKP InterCity nie wyklucza skrócenia czasu przejazdu także na innych trasach, w tym międzynarodowych. Spółka negocjuje z producentem przyspieszenie dostaw ośmiu lokomotyw Siemensa. Najprawdopodobniej przewoźnik nie będzie musiał za to dopłacać.
– Już skrócenie przejazdu o 10 minut jest dla nas znaczące – mówi Paweł Ney, rzecznik PKP IC.