Wbrew założeniom Poczta Polska może nie poprawić wyniku finansowego i może zakończyć rok ze stratą wyższą niż 215 mln zł w 2008 roku. Rok temu taka sytuacja doprowadziła do strajku pocztowców.
Zarząd nie wypłacił w październiku premii wszystkim pracownikom. Regulamin uzgodniony ze związkami zakłada, że spółka może wstrzymać nagrody, gdy ma słabsze wyniki – tak było po trzech kwartałach. Wywołało to jednak wzburzenie wśród pracowników. Lokalne media donoszą, że na Śląsku listonosze rozważają strajk włoski.
– Pracownicy są niezadowoleni, ale nie ma mowy o strajku. Nie podejmowaliśmy żadnej decyzji w tej sprawie – uspokaja Sławomir Redmer, przewodniczący największego Związku Zawodowego Pracowników Poczty Polskiej, który skupia ponad 22 tys. osób.
Jednak to, czy rzeczywiście nie musimy się obawiać blokady poczty w okresie przedświątecznym, zależy w dużym stopniu od tego, czy firma wypłaci premie za listopad.
Kłopoty finansowe PP stały się już raz przyczyną strajku w czerwcu 2008 r. W firmie działa 65 organizacji i niewykluczone, że mogą naciskać na protest.
– Nie wyobrażam sobie, by nie było premii – podkreśla Sławomir Redmer.
– Decyzja zapadnie po analizie wyników za październik. Zarząd przewiduje natomiast wypłatę dodatkowych środków za sprawne obsłużenie większej liczby przesyłek w szczycie świątecznym – zapewnia Zbigniew Baranowski, rzecznik Poczty Polskiej.
Z usług PP korzysta np. większość klientów około 7 tys. sklepów internetowych.
– Podsycanie plotek o strajku nie służy firmie i pracownikom, bo może odstraszyć klientów i pogorszyć wyniki spółki – mówi Sławomir Redmer.
Dziś każdy klient jest dla Poczty na wagę złota, bo spółka ma poważne problemy finansowe. Na koniec tego roku planowała 185 mln zł straty, ale z powodu spadku liczby przesyłek strata będzie wyższa.
– Wszystko wskazuje, że wynik będzie gorszy niż w roku ubiegłym (strata wyniosła wtedy 215 mln zł – red.) – mówi Zbigniew Baranowski.
Spółka tnie koszty. Wypowiedzenia otrzymało 1,7 tys. z około 100 tys. zatrudnionych, niewykluczone są kolejne zwolnienia w przyszłym roku. W tym zaoszczędzi w ten sposób 36 mln zł, w przyszłym 80 mln zł.
Do końca 2013 r. PP ma monopol na dostarczanie listów, ale na rynku działa już ponad 200 prywatnych operatorów, którzy przejmują jej klientów, głównie biznesowych. Poczta też próbuje się zmieniać. Wprowadziła usługi szybkiego przesyłania pieniędzy i otworzyła właśnie internetowy sklep dla filatelistów, w którym kupić można znaczki, kartki i klasery. By budować wizerunek firmy nowoczesnej, Poczta otworzyła swoje profile w takich serwisach internetowych jak Facebook, z którego korzysta ponad 2 mln Polaków, i profil w serwisie mikroblogowym Blip.pl. Do końca I kwartału 2010 r. uruchomić ma elektroniczny system śledzenia przesyłek przez internet.