Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Mariusz Swora uważa, że nie powinno dojść do podwyżek cen sprzedaży energii dla odbiorców indywidualnych; firmy energetyczne mają czas do 6 listopada na złożenie skorygowanych wniosków taryfowych. Większość spółek, z którymi rozmawiała PAP, deklaruje korekty, choć nie ujawnia ich wielkości.

"Obiektywne przesłanki wskazują, że do podwyżek cen energii w 2010 roku, jeśli chodzi o jej sprzedaż, nie powinno dojść" - powiedział we wtorek PAP Swora. "Jeśli chodzi o dystrybucję i przesył obiektywne przesłanki skłaniają nas do podwyższenia tych taryf, ale nie będzie to wzrost wyższy niż kilka procent" - dodał.

We wrześniu firmy energetyczne złożyły do URE wnioski taryfowe. "Średnio przedsiębiorstwa energetyczne chciały podwyższyć ceny prądu dla odbiorców indywidualnych o 17,6 procent. Prezes URE uważa takie podwyżki za nieuzasadnione" - powiedziała w poniedziałek PAP rzeczniczka URE Agnieszka Głośniewska. Najniższa proponowana podwyżka wynosiła 6 proc., a najwyższa 22 proc.

Rzeczniczka wyjaśniła, że URE wysłał wezwanie do firm energetycznych do korekty ich wniosków taryfowych 20 października, a zgodnie z przepisami na odpowiedź przedsiębiorstwa te mają 14 dni od daty dostarczenia wezwania.

Poniedziałkowy "Dziennik" napisał, że urząd wezwał sprzedawców prądu do "urealniania" swoich wrześniowych propozycji podwyżek i ograniczenia ich do 12-14 proc. Według gazety sprzedawcy argumentowali podwyżki wyższymi cenami hurtowymi prądu, te jednak spadły do 190 zł za 1 megawatogodzinę (na początku roku przekraczały 200 zł).

PGE prowadzi z URE korespondencję na temat taryf

Złożenie skorygowanych wniosków zapowiadają m.in. spółka sprzedażowa Tauronu na Małopolskę Enion Energia oraz gdańska grupa Energa. "Odpowiemy na wezwanie prezesa URE i skorygujemy wniosek, ale trudno w tej chwili powiedzieć o ile" - powiedziała we wtorek PAP rzeczniczka Energi Beata Ostrowska.

Rzecznik poznańskiej Enei Paweł Oboda powiedział w poniedziałek PAP, że w jego spółce trwają analizy korekty sugerowanej przez URE i dopiero po ich przeprowadzeniu okaże się, czy Enea zaproponuje podwyżkę zgodną z oczekiwaniami Urzędu. "Patrzymy na rokowania rynkowe, zwłaszcza jeśli chodzi o ceny hurtowe energii elektrycznej; skorygowany wniosek wyślemy w ostatniej chwili, tuż przed upłynięciem terminu" - wyjaśnił Oboda.

Rzecznik największej firmy - Polskiej Grupy Energetycznej PGE Jacek Strzałkowski zapewnił PAP, że PGE prowadzi z URE korespondencję na temat taryf, ale do czasu rozpoznania wniosku spółka "nie komentuje zawartości tej korespondencji".