Prezydium sejmowej komisji skarbu zdecydowało, że na przełomie listopada i grudnia zwoła posiedzenie komisji w sprawie sprzedaży majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie. Odbędzie się ono już po zakończeniu ponownych przetargów na części majątku tych zakładów - powiedział w czwartek PAP szef komisji skarbu Tadeusz Aziewicz (PO).

We wtorek Klub Lewicy zwrócił się do Aziewicza o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia komisji w sprawie sprzedaży majątku stoczni. Zdaniem posłów Lewicy, należy wyjaśnić m.in. to, jacy inwestorzy chcieli wziąć udział w prywatyzacji stoczni. "Czy był jakikolwiek inwestor z Kataru, czy spisano jakąkolwiek umowę kupna-sprzedaży z tym inwestorem, kto, kiedy i w jakiej wysokości, w imieniu tego inwestora, wpłacił wymagane wadium" - napisali posłowie Lewicy we wniosku o zwołanie posiedzenia komisji.

Aziewicz powiedział w czwartek PAP, że moment zakończenia przetargów na majątek stoczni w Gdyni i Szczecinie jest dobry, by zwołać sejmową komisję skarbu, na której zostałby podsumowany proces stoczniowy. "Nie chcemy zakłócać procedury przetargowej dotyczącej sprzedaży kluczowych aktywów obu stoczni. Zależy nam na dobrym klimacie wokół tych inwestycji" - podkreślił Aziewicz.

Szef sejmowej komisji skarbu zwrócił również uwagę, że w czwartek minister skarbu Aleksander Grad przedstawił na wniosek klubu PiS informację w sprawie stoczni. "Debata ta wyczerpała również pytania, które w swoim wniosku zawarli posłowie Lewicy" - podkreślił Aziewicz.

Lewica chce, by na posiedzeniu komisji obecni byli: minister skarbu, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu, prezes Bumar S.A. oraz przedstawiciele organizacji związkowych ze sprzedawanych stoczni.

Główne części majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie wylicytował w maju katarski Fundusz Stichting Particulier Fonds Greenrights. Inwestor, choć wpłacił wadium w wysokości 8 mln euro, nie zapłacił całości pieniędzy. Później nad przejęciem aktywów stoczni zastanawiała się katarska rządowa agencja Qatar Investment Authority, ale ostatecznie wycofała się z inwestycji.

Według materiałów CBA, cytowanych przez media, w procesie sprzedaży stoczni w Gdyni i Szczecinie mogło dojść do nieprawidłowości, a urzędnicy Agencji Rozwoju Przemysłu i resortu skarbu mieli czynić wszystko, by przetarg na stocznie wygrał katarski fundusz. Szef resortu skarbu Aleksander Grad zapewniał, że od samego początku proces sprzedaży majątku stoczni osłaniały służby - ABW, agencja wywiadu, kontrwywiadu i CBA. Sprawę domniemanych nieprawidłowości przy sprzedaży majątku stoczni bada Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Rząd organizuje nowy przetarg - w sprawie głównych aktywów stoczni Gdynia odbędzie się 26 listopada, a zakładu w Szczecinie - 27 listopada. Majątek stoczni gdyńskiej i szczecińskiej będzie sprzedawany odpowiednio w 11 i 7 przetargach. Inwestorzy będą mieli czas do 18 listopada na wpłacenie wadium uprawniającego do udziału w przetargach.