Deklaracja premiera Donalda Tuska, który powiedział dziś, że rząd będzie dążył do przyjęcia euro w 2011 roku, spowodował znaczące umocnienie złotego. Wcześniej polska waluta pozostawała pod wpływem wydarzeń na świecie.

"Rynek krajowy pozostawał pod wpływem rynku globalnego, do czasu oświadczenia premiera, że celem rządu jest przyjęcie euro w 2011 roku. Po tej wypowiedzi złoty gwałtownie zyskał na wartości" - poinformował trader/konsultant ECM Maciej Kowal.

"Mimo niemal pewnego falstartu związanego z definicją celu, jest to bardzo ważna deklaracja dla rynków, gdyż oznacza najprawdopodobniej, iż rząd będzie dążył do przyjęcia euro w najbliższym możliwym terminie. To bardzo dobra wiadomość dla złotego i długoterminowych obligacji" - ocenił główny ekonomista X-Trade Przemysław Kwiecień.

Skala umocnienia złotego była bardzo znacząca i wynosiła 5 - 6 groszy na obu podstawowych parach.

Na rynkach światowych sesja była spokojna

Na rynkach światowych, zgodnie z oczekiwaniami analitykach, sesja była spokojna, bo zabrakło danych makroekonomicznych, które mogłyby dać silny impuls inwestorom.

"Jedyną informacją, która może pośrednio wpłynąć na notowania dolara amerykańskiego jest raport o tygodniowej zmianie zapasów paliw. W związku z brakiem odczytów makroekonomicznych zakres zmian nie powinien się wiele zmienić" - ocenił Kowal. Podkreślił, że dzisiejsza sesja nie wniosły nic nowego do sytuacji na rynku, zwłaszcza do sposobu postrzegania dolara. Główne światowe waluty pozostały w wyznaczonych wcześniej trendach.

Ok. godz. 16:20 średnia cena euro wynosiła 3,3983 zł, a dolara 2,3883 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4123.

Ok. godz. 10:30 inwestorzy płacili za euro 3,4689 zł, a za dolara 2,4504 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4156.

We wtorek ok. godz. 16:00 za jedno euro płacono 3,4651 zł, a za dolara 2,4559 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4109.