Premier Donald Tusk zapewnił dziś, że nie ma tajnych wydatków publicznych. "Wszystko jest jawne" - odpowiedział szef rządu na pytania dziennikarzy o zapowiadaną przez rząd jawność wydatków publicznych w administracji.

Julia Pitera, minister w Kancelarii Premiera odpowiedzialna za walkę z korupcją, powiedziała dziś w RMF FM, że każdy, kto zapyta o wydatki opłacane przez ministerstwa kartami kredytowymi, będzie mógł się tego dowiedzieć.

Tusk zagwarantował dziś na konferencji prasowej, że - jeśli dziennikarz będzie chciał uzyskać informacje dotyczące tego, kto z rządu wydaje pieniądze, np. ze służbowej karty kredytowej, to takie informacje zostaną mu przekazane.

"Karta kredytowa nie może być w żadnym przypadku przywilejem"

"Przyjęliśmy zasadę, że nie ma czegoś takiego, jak kredytowa karta służbowa dla urzędników, którzy tego nie potrzebują. Jestem dość ważnym w hierarchii urzędnikiem państwowym i służbowa karta kredytowa nie jest potrzebna do tego, żeby funkcjonować" - powiedział premier.

Jak dodał, w "przygniatającej większości przypadków", ministrowie w jego rządzie w ogóle nie korzystają ze służbowych kart kredytowych. "Karta kredytowa nie może być w żadnym przypadku przywilejem" - podkreślił Tusk.

"Od urzędników pracujących w kraju wymagałem szczególnego uzasadnienia, żeby w ogóle pobrali kartę kredytową" - zaznaczył premier.