Polski rząd poprosił Komisję Europejską o przesunięcie terminu sprzedaży stoczni w Gdyni i Szczecinie - poinformował rzecznik KE Ton Van Lierop.

Rzecznik resortu skarbu Maciej Wewiór wyjaśniał wcześniej, że chodzi o prośbę "warunkową" - jeśli do skutku nie dojdzie transakcja z agencją rządową Qatar Investment Authority. Na poniedziałkowe popołudnie Ministerstwo Skarbu zapowiada informację, czy ten fundusz inwestycyjny jest ostatecznie zainteresowany zakupem majątku stoczni Gdynia i Szczecin.

"KE otrzymała prośbę od polskich władz o przedłużenie terminu. KE uważnie analizuje tę prośbę" - powiedział Van Lierop. Odmówił spekulowania, kiedy KE odpowie ani jaki dodatkowy termin mogłaby dostać Polska. Powiedział też, że KE nie dysponuje informacjami od polskiego rządu o tym, czy Katarczycy ostatecznie zdecydowali się na zakup stoczni.

Fundusz Stichting Particulier Fonds Greenrights, który w maju wygrał przetarg na główne części majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie, nie wpłacił w wyznaczonym terminie do 17 sierpnia pieniędzy za majątek zakładów w Gdyni i Szczecinie (kwoty około 400 mln euro: 287 mln zł za zakład w Gdyni i ponad 94 mln zł za zakład w Szczecinie).

W listopadzie ubiegłego roku KE uznała przyznaną stoczniom Gdynia i Szczecin pomoc za nielegalną

W celu jej odzyskania opracowała wraz z polskim rządem plan podziału majątku stoczni i jego wyprzedaży w drodze przetargów, bez gwarancji zachowania działalności stoczniowej. Początkowo Polska miała czas do 6 czerwca na przesłanie informacji na temat sprzedaży stoczni, zgodnie z unijnymi procedurami przetargowymi. Na prośbę ministra skarbu Aleksandrem Gradem, komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes zgodziła się na przyznanie więcej czasu na sfinalizowanie sprzedaży, najpierw do końca czerwca, a potem do końca sierpnia.