Chociaż sytuacja ekonomiczna firm nieco się polepszyła, to obawiają się one, że spowolnienie potrwa dłużej, niż przewidywały na początku.
Koniunktura gospodarcza w Polsce jest nadal słaba, symptomy ożywienia w III kwartale wzmocniły się w porównaniu z poprzednim kwartałem – wynika z informacji o kondycji sektora przedsiębiorstw opublikowanej wczoraj przez NBP.
Większość przedsiębiorstw oczekuje zysku na koniec roku. 86 proc. firm spodziewa się dodatniego wyniku ze sprzedaży, a 80 proc. dodatniego wyniku finansowego netto.
– Prognozy są nieco bardziej optymistyczne niż wyniki za 2008 rok – podał NBP.
Nadal na niskim poziomie jest wskaźnik popytu, choć, według eksporterów i przedsiębiorstw działających na rynku krajowym, perspektywy są lepsze.
W marcu 27,4 proc. firm spodziewało się zakończenia kryzysu w 2010 roku lub później, a 26,4 proc. jeszcze w 2009 roku. Przedłużająca się trudna sytuacja gospodarcza sprawiła, że w czerwcu tego roku, mimo pozytywnych sygnałów, za pierwszą opcją opowiedziało się już ponad 50 proc. firm.
Poprawiły się natomiast prognozy dotyczące zatrudnienia, choć od roku były coraz bardziej pesymistyczne. Nadal jednak prognozy spadku poziomu zatrudnienia pojawiają się dużo częściej niż prognozy wzrostu (17,3 proc. do 6,0 proc.).
Wzrost zatrudnienia przewidywany jest w grupie przedsiębiorstw oczekujących wzrostu popytu i produkcji, w firmach zamierzających rozszerzyć względem pierwotnych planów rozpoczęte już inwestycje oraz w niektórych branżach usługowych.
W trwającym kwartale zwiększyła się również liczba przedsiębiorstw, które podwyższają płace. Obecnie te przedsiębiorstwa przeważają nad tymi, które wynagrodzenia chcą zmniejszać. Średnia podwyżka będzie jednak mniejsza od średniej obniżki wynagrodzenia.
Lekkiemu pogorszeniu uległa płynność finansowa przedsiębiorstw.