Spadek cen domów i mieszkań spowodował, że coraz więcej osób chce lokować kapitał w kupowanych nieruchomościach. Decydują się nawet na zakup obiektów za pieniądze pożyczone od banku.
Kryzys na rynku nieruchomości spowodował, że pod koniec ubiegłego roku nieco spadło zainteresowanie zakupem nieruchomości jako formy lokaty. Jednak ostatnie pozytywne informacje za I półrocze 2009 r. sprawiły, że coraz więcej osób decyduje się na zakup domów lub mieszkań.

Inwestycje długoterminowe

Najczęściej kupowane są obiekty w najbardziej atrakcyjnych lokalizacjach. Na przykład bardzo szybko sprzedają się domy na Mokotowie, a o prawdziwym rekordzie sprzedaży może mówić inwestor, który zaledwie tydzień po zakończeniu budowy rezydencji na warszawskiej Sadybie znalazł klienta. Równie szybko sprzedają się obiekty po już zakończonym remoncie generalnym, który został przeprowadzony pod opieką konserwatora zabytków. Agencje nieruchomości, aby ułatwić klientom wybór już zaznaczają, czy dana nieruchomość może być traktowana jako forma lokaty kapitału.
W długiej perspektywie zakup mieszkania lub domu zawsze jest opłacalny. Na przykład w 1996 roku za 30 tys. zł można było kupić 17 mkw. kawalerkę przy ulicy Belwederskiej w Warszawie (Bracia Strzelczyk). Natomiast 50 tys. zł kosztowało dwupokojowe mieszkanie o powierzchni 55,0 mkw. przy ulicy Francuskiej na warszawskiej Saskiej Kępie (AD Drągowski). Dzisiaj trudno jest kupić takie mieszkanie za 350 tys. zł. Natomiast w przeszłości za taką kwotę można było kupić luksusowy apartament w zabytkowej kamienicy przy ulicy Filtrowej w Warszawie (Bracia Strzelczyk).

Kredyt z banku

W niektórych przypadkach, kiedy cena nieruchomości jest wyjątkowo atrakcyjna, a lokalizacja unikatowa, klienci decydują się na zaciągnięcie w banku kredytu na zakup nieruchomości. Nadal uzyskanie kredytu bez wkładu własnego jest trudne i wymaga spełnienia dodatkowych warunków lub poniesienia dodatkowych kosztów, lecz w przypadku okazyjnego zakupu część klientów decyduje się na takie rozwiązanie. Zakup mieszkania w całości gotowe są sfinansować: Bank Pocztowy, Dominet Bank, Eurobank, BOŚ, Deutsche Bank, Kredyt Bank, Lukas Bank, mBank, MuliBank, PKO BP i Pekao. To w sumie 11 banków.

Potrzebne ubezpieczenie

Według ekspertów Expandera i portalu nieruchomości Szybko.pl zaciągnięcie kredytu bez wkładu własnego często wiąże się z koniecznością ubezpieczenia niskiego wkładu. Przykładowo w BOŚ maksymalny poziom LTV (to jest relacja maksymalnej kwoty kredytu do wartości nieruchomości) w standardowej ofercie to 80 proc., bank może jednak go podnieść do 100 proc., jeżeli kredytobiorca wykupi tzw. ubezpieczenie niskiego wkładu. Podobnie jest w mBanku, MultiBanku czy w Lukas Banku. Deutsche Bank udzieli takiego kredytu tylko w przypadku, gdy minimalny dochód netto gospodarstwa domowego to 6 tys. zł miesięcznie.