44 mln 427 tys. aktywnych kart SIM, najwięcej w historii, było na koniec czerwca 2009 r. w polskich sieciach komórkowych.
Z wyliczeń GUS wynika, że w czerwcu liczba aktywnych kart SIM była o 6,5 proc. większa niż rok wcześniej oraz o 0,8 proc. wyższa niż w końcu 2008 roku. Na 100 mieszkańców przypadało 116,5 aktywnych kart SIM. 47 proc. SIM należało do abonentów, a pozostałe do użytkowników telefonów na kartę oraz w usługach typu mix.
– W całym I półroczu przybyło 341 tys. abonentów i użytkowników, o 55 proc. więcej niż przed rokiem. Było to związane ze stosowaniem przez operatorów różnych promocji i obniżek cen – stwierdza GUS.
Z szacunków GP wynika, że liczba kart SIM w II kwartale wzrosła głównie za sprawą sieci Play (operatorem jest P4) oraz operatorów wirtualnych. Najwięksi gracze – Polkomtel, Polska Telefonia Cyfrowa oraz PTK Centertel zapewne nie odnotowali znaczących zmian. Według Jarosława Bauca, prezesa Polkomtelu, ten operator na osiem dni przed końcem czerwca obsługiwał niemal 14 mln 555 tys. SIM (21 tys. mniej niż 31 marca). Analitycy JP Morgan szacują, że w PTK Centertel w II kwartale liczba SIM spadła o 211 tys. Niewielki wzrost liczby SIM możliwy jest w PTC.
– Odkąd w 2007 roku penetracja przekroczyła 100 proc., nowych klientów można szukać w mikrosegmentach rynku nieobsługiwanych przez innych operatorów – mówi Robert Bujok, który w PTC odpowiada za marketing marki Heyah.
Operatorzy stosują też marketingowe chwyty, których celem jest utrzymanie klienta. Heyah na dniach wprowadzi ofertę, która w zamian za regularne doładowania konta przez 12 miesięcy pozwoli użytkownikom usług przedpłaconych kupić po tym terminie dotowany telefon.
– Pre-paid jest podstawową bazą klientów abonamentowych – mówi Wojciech Kiniewski, szef marki Heyah.
Sieci komórkowe pozyskują użytkowników także poprzez oferowanie bezprzewodowego internetu. Heyah zapowiada, że w sierpniu rozpocznie sprzedaż starterów z modemami do transmisji danych. Wczoraj PTC zaoferowało 300 MB miesięcznie za 29 zł.