Nie ma żadnego związku między kontraktem na dostawy gazu z Kataru a inwestowaniem przez ten kraj w polskie stocznie - powiedział w poniedziałek wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik, odpowiadając na wątpliwości Rzecznika Praw Obywatelskich.

"Można mówić jedynie o czasowej zbieżności tych dwóch transakcji. Jakiekolwiek wywodzenie dalej idących skutków z tego zbiegu okoliczności jest nieuprawnione" - podkreślił wiceminister skarbu.

Janusz Kochanowski zwrócił się do ministra skarbu Aleksandra Grada o wyjaśnienie, czy istnieje związek między sprzedażą majątku stoczni Gdyni i Szczecin a kontraktem gazowym zawartym przez PGNiG z katarską firmą Quatargas". "Publicznie stawiane są zarzuty, iż rzeczywiste koszty sprzedaży majątku stoczni zostaną przerzucone na konsumentów gazu" - podkreślił RPO w przesłanej w poniedziałek PAP kopii listu do ministra skarbu.

Kochanowski chce również, by szef resortu skarbu wyjaśnił do czego zobowiązał się inwestor stoczni Szczecin i Gdynia względem stoczniowców i kupionego majątku.

"Bez jednoznacznej odpowiedzi pozostają pytania dotyczące nabywcy majątku stoczniowego, a przede wszystkim jego zobowiązań względem nabytego mienia oraz dalszego zatrudnienia stoczniowców w wykonywanym zawodzie" - podkreślił RPO.

Jego zdaniem, uchwalona w grudniu przez Sejm tzw. specustawa stoczniowa zakłada, iż sprzedaż majątku stoczni powinna być tak przeprowadzona, by "zapewnić ochronę praw pracowniczych oraz by składniki majątku stoczni w dalszym ciągu były podstawą prowadzenia działalności gospodarczej".

Odpowiadając na wątpliwości RPO Gawlik podkreślił, że majątek stoczni był sprzedawany w pakietach. "Sprzedaż miała charakter bezwarunkowy. Oznacza to, że na nabywców nie mogły być nakładane jakiekolwiek zobowiązania. Nabywców aktywów majątku stoczni było kilkunastu. Każdy z nich zamierza prowadzić na tym terenie określoną aktywność gospodarczą" - podkreślił Gawlik.

Pod koniec czerwca w Katarze została zawarta umowa na dostawy skroplonego gazu do Polski. Kontrakt podpisały katarski dostawca gazu LNG Qatargas oraz Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Wcześniej minister skarbu Aleksander Grad poinformował, że katarski fundusz QInvest jest inwestorem w firmie Polskie Stocznie, która będzie głównym właścicielem majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie.

Transakcja jest gwarantowana przez Qatar Islamic Bank. Do 21 lipca Skarb Państwa oczekuje na formalny przelew pieniężny, zaksięgowanie go i zakończenie całej procedury. Będzie to moment na fizyczne wydanie aktywów inwestorowi.

Jedynym udziałowcem Polskich Stoczni jest fundacja Stichting Particulier Fonds Greenrights - powstała po to, by przeprowadzić transakcję zakupu kluczowych aktywów obu zakładów. Polskie Stocznie będą funkcjonowały na gruncie prawa polskiego. W przyszłości spółką ma kierować przede wszystkim polski zarząd. Polskie Stocznie będą miały siedzibę w Warszawie, z oddziałami w Szczecinie i Gdyni.

W maju Stichting Particulier Fonds Greenrights zakupił kluczowe aktywa stoczni Gdynia i Szczecin, a 17 czerwca otrzymał gwarancje arabskiego banku Qatar Islamic Bank. Inwestor zapłaci za majątek stoczni Gdynia i Szczecin odpowiednio - ponad 287 mln zł oraz ponad 94 mln zł. 25 czerwca Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wydało oficjalną zgodę na sprzedaż tych aktywów, potrzebną dla podmiotów spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

Polskie Stocznie powinny w najbliższym czasie zostać zarejestrowane przez sąd.