Rząd nie będzie naciskał na NBP w sprawie wypłaty do budżetu potencjalnych zysków banku – deklaruje minister finansów. Dodaje jednak, że bank centralny powinien też bardziej postarać się, by dochody państwowej kasy były większe.
Minister finansów w trakcie sejmowej debaty nad nowelizacją budżetu podkreślił, że rząd szanuje niezależność NBP.
– Skoku na kasę nie będzie – mówił w Sejmie Jacek Rostowski. Jednak według niego NBP powinien bardziej rzetelnie stosować księgowe zasady Europejskiego Banku Centralnego. Bo gdyby tak było, to już w tym roku mógłby wpłacić do budżetu 2 mld zł zysku (NBP nie wpłacił nic). A w przyszłym jego nadwyżka mogłaby wynieść kilkanaście miliardów złotych. Szef resortu finansów podtrzymał w ten sposób ministerialne szacunki zysku NBP, przedstawione w ubiegłym tygodniu.
– Jeżeli podejście banku centralnego do sprawy wyliczania zysków będzie w przyszłym roku takie, jak w obecnym, to powinien on mieć świadomość, że cięcia budżetowe będą musiały być większe. A poza tym wzrosną podatki, jeśli nie w 2010, to w 2011 roku – mówił posłom minister finansów.
Według nieoficjalnych informacji z resortu finansów jest się o co bić. PAP podała wczoraj – powołując się na anonimowe źródło zbliżone do MF – że po pięciu miesiącach nadwyżka NBP wynosiła 10 mld zł.
– Takie dane audytor NBP przekazał Ministerstwu Finansów. Została ona osiągnięta głównie za pomocą transakcji typu FX swap, które NBP wykonywał w tym czasie – powiedział rozmówca agencji.
Nowelizację tegorocznego budżetu, którą wczoraj prezentował w Sejmie rząd, na razie udało się przygotować bez konieczności podnoszenia podatków. Dochody państwowej kasy mają być w tym roku mniejsze o 30,1 mld zł i wynieść 272,9 mld zł. Wydatki rząd ściął o 21,1 mld zł do kwoty 300,1 mld zł. W sumie deficyt budżetowy wzrośnie do 27,2 mld zł z 18,2 mld zł.
Zmiana ustawy budżetowej była konieczna, bo już od kwietnia wykonanie pierwotnego planu trzeszczy w szwach. Dziś Ministerstwo Finansów prawdopodobnie opublikuje dane o wykonaniu budżetu po sześciu miesiącach. Według harmonogramu deficyt ma nie przekroczyć kwoty 16,9 mld zł.
Sejm dał sobie czas do końca tego tygodnia na uchwalenie nowelizacji budżetu. Głosowanie nad projektem ustawy ma się odbyć w sobotę.
16,9 mld zł
miał wynieść deficyt budżetu po I połowie roku