Zmiany w podatkach mogą zwiększyć popyt nie tylko na auta z kratką, ale też małe dostawcze. Większa sprzedaż aut z kratką nie doprowadzi jednak do wzrostu całego rynku. Branża motoryzacyjna wierzy, że proponowane zmiany nie wejdą w życie, bo w dłuższym terminie są one niekorzystne.
Auta z tzw. kartką to jedyny obecnie segment aut, w którym sprzedaż jest większa niż rok temu. Z danych Samar wynika, że w ciągu pierwszych pięciu miesięcy zarejestrowano 3887 takich samochodów osobowych, a rok temu było to 3247 sztuk. Przy czym prawdziwy boom widać w danych o sprzedaży w tym roku w kwietniu (787 aut z kratką) i maju (2004). Taki wzrost to efekt potwierdzenia przez Ministerstwo Finansów prawa do odliczenia pełnego VAT od ceny zakupu takich aut i paliwa do nich.

Mniejszy popyt na małe auta

Przy czym zdecydowanie mniejszym popytem zaczęły cieszyć się małe auta, które po uzyskaniu homologacji ciężarowej miały tylko dwa miejsca dla kierowcy i pasażera (np. Opel Corsa, Fiat Panda Van), które prawo do odliczeń miały i rok temu. Teraz największym wzięciem cieszą się auta osobowe, które po uzyskaniu homologacji ciężarówki mogą przewieźć 4–6 osób.
Równolegle ogólne dane dotyczące samochodów rejestrowanych przez firmy i to zarówno osobowych, jak i dostawczych do 6 t ładowności pokazują, że firmy zdecydowanie mniej chętnie niż rok temu kupują samochody. Wstrzymują się z wymianą flot ze względu na niepewność sytuacji gospodarczej. Nie wiedzą też, jak będą wyglądały ostatecznie przepisy podatkowe dotyczące aut.

Tłok w salonach

Wygląda jednak na to, że w najbliższych miesiącach firmy ruszą na zakupy do salonów po auta z kratką jeszcze chętniej niż w maju. Wszystko przez zapowiadaną przez Ministerstwo Finansów zamianę przepisów o opodatkowaniu takich aut. Z początkiem przyszłego roku ma zniknąć prawo do odliczenia całego podatku VAT przy zakupie auta i paliwa użytego do jego napędu. Po zmianach odliczenie VAT od paliwa ma zniknąć zupełnie, a przy zakupie auta ma zostać prawo do odliczenia 60 proc. VAT, ale nie więcej niż 6 tys. zł.
– Spodziewamy się, że liczba zamówień na auta z kratką się zwiększy i poprawi nam wynik sprzedaży w II połowie roku – mówi Grzegorz Paszta z biura prasowego Renault.
Podaje, że z wprowadzonych ostatnio modeli Megane z homologacją ciężarową 40–50 proc. tych aut (w zależności od wersji) jest zamawianych w wersji z kratką. Co trzeci sprzedawany od czerwca nowy Grand Scenic ma być wyposażony w kratkę, a dla zwykłych Sceniców wskaźnik ten wynosi prawie 19 proc.
– Zapowiadana zmiana może wywołać większy popyt na samochody ze strony firm, ale przedsiębiorcy poczekają na ostateczną wersję tych przepisów, bo sama propozycja budzi wiele wątpliwości – mówi Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.



Od ostatecznego kształtu regulacji zależy skala wzrostu sprzedaży. Nie wiadomo na przykład, czy ministerstwo, mówiąc o objęciu nową regulacją wszystkich aut do 3,5 t, ma na myśli tylko samochody osobowe z homologacją ciężarową, czy również małe samochody dostawcze. Jeśli również te drugie, zmiana przepisów miałaby poważniejszy skutek.
– Nie wiem, jak ministerstwo ma zamiar rozdzielić tzw. auta z kratką od małych samochodów dostawczych – mówi Jakub Faryś.
I między innymi w tym upatruje szansy, że te rozwiązania nie wejdą w życie. Jednak nawet gdyby się pojawiły, to i tak nie uratują rynku przed spadkiem sprzedaży.
– Zmiany w przepisach mogą tylko złagodzić spadek sprzedaży aut, ale dotyczy to zakupów gotówkowych – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badania Rynku Motoryzacyjnego Samar.
A z ostatniego badania CVO przeprowadzonego przez firmę Arval wynika, że w Polsce wciąż 48–66 proc. firm (w zależności od wielkości) kupuje samochody za gotówkę. Reszta korzysta albo z kredytu (4–16 proc.), albo różnych form leasingu. I właśnie wpływ zmian na tę ostatnią branżę jest największą niewiadomą.

Leasing ze znakiem zapytania

– Większego popytu na leasingowane auta z kratką nie spodziewam się, bo w tym przypadku odpis rozkłada się nam na raty – mówi Wojciech Drzewiecki.
Nie wiadomo bowiem, czy wyleasingowanie auta np. w listopadzie da gwarancję odliczenia VAT na starych zasadach od początku stycznia. Nieoficjalnie leasingodawcy spodziewają się, że prawo do odliczenia całego VAT od zakupu może zostać utrzymane, jeśli umowa leasingu zacznie się przed styczniem 2010 r., ale już od paliwa nie. A właśnie ten drugi element determinuje chęć zakupu auta z kratką. Wspomniane 6 tys. zł odliczenia, przy kosztach instalacji kratki około 2 tys. zł i niższej cenie sprzedaży takiego samochodu (który potem trzeba przerabiać na osobowy), to zbyt mało, żeby firmy kupowały takie auta po zmianach przepisów.
Tego obawiają się przedstawiciele branży, że po wzmożonym popycie na auta z kratką i małe dostawcze w tym roku, firmy, które chciały kupić auto w 2010 r. przyspieszą swoje decyzje, więc kolejny rok będzie już zdecydowanie słabszy.
– Wprowadzenie tych przepisów spowoduje spadek popytu na auta firmowe – przewiduje Wojciech Drzewiecki.
Dlatego przedstawiciele branży cały czas mają nadzieję, że zmiany nie wejdą w życie.
– Ministerstwo Finansów nie przeprowadziło konsultacji międzyresortowych, nie uzyskało zgody Rady Ministrów ani Komisji Europejskiej, która jest kluczowa – mówi Wojciech Drzewiecki.
Mniejszym zainteresowaniem cieszą się tylko dwuosobowe auta z kratką / DGP