Wtorkowa sesja była bardzo udana dla inwestorów, a główne indeksy zyskały po ok. 2,5%. Zdaniem analityków może to być początek wyraźnego odbicia na GPW. Warunkiem jest jednak utrzymanie dobrych nastrojów na kilku kolejnych sesjach za oceanem.

"Od początku wtorkowych notowań najsilniejszy był sektor bankowy, a najsłabszy surowcowy. Później, wraz z poprawą atmosfery na europejskich parkietach krajowy rynek ruszył na północ" - skomentował analityk A-Z Finanse, Krzysztof Barembruch.

Ekonomista zauważył, że choć BRE, BZ WBK i Getin rosły o 6,0%, to 4-proc. zyski PKO i Pekao wpłynęły na wzrosty indeksów. Natomiast ofiarami niedźwiedzi były KGHM i Orlen, które powstrzymywały WIG20 przed euforycznymi wzrostami.

Od rana silnie taniała ropa, a jej spadki napędzały apetyty inwestorów na akcje

"Od szczytów ropa staniała już ponad 27,0% i wszystko wskazuje w najbliższym czasie na możliwość testu 100 dolarów za baryłkę. Przeszkodzić temu mogą zapowiedzi OPEC, który już dziś sygnalizował że być może we wrześniu kartel podejmie decyzję o zmniejszeniu produkcji w celu 'stabilizacji cen'" - ocenił Barembruch.

Analityk kontynuuje, że opublikowane dziś dane o inflacji PPI (w cenach producentów) w Europie okazały się zgodne z prognozami. Najważniejszy jednak jest fakt, że nie wywołało to nawet najmniejszych komentarzy i reakcji, więc byki rozkręcały się już na dobre.

"WIG20 po wzroście o 2,0% 'przykleił się' do poziomu 2630 pkt. i czekał na dalszy rozwój wydarzeń. W tym spokojniejszym momencie sesji OECD poinformował o obniżeniu prognoz dla wzrostu gospodarczego w Europie i Japonii, a podwyższył prognozę PKB dla Stanów Zjednoczonych. Jednocześnie w komunikacie Organizacja zaleciła bankom centralnym utrzymanie stóp procentowych na obecnych poziomach. Zmiany oczekiwań OECD nie mogło jednak konkurować z taniejącą o 6,0% ropą i 4-proc. przeceną miedzi" - wyjaśnia ekonomista A-Z Finanse.

Barembruch podsumował, że sesja zakończyła się całkowitym zwycięstwem byków

WIG20 wzrósł o 2,5%, a mWIG dzisiejszym 3,5-proc. wzrostem zgodnie z oczekiwaniami przebił roczną linię trendu spadkowego.

"Ostatnie chwile handlu mniejszymi spółkami przypominały niemal wyścigi po akcje z jakimi nie mieliśmy do czynienia od co najmniej roku. Jedyne czego teraz potrzeba to braku przeceny w Stanach, która mogłaby zanegować obecne wyraźne sygnały trwalszego poprawienia nastrojów" - zakończył.

WIG20 zakończył sesję na poziomie 2.647,78 pkt zyskując 2,5%. WIG zyskał 2,4% i wyniósł 41.389,15 pkt. Obroty na rynku akcji wyniosły 1,36 mld zł.