Choć co piąta złotówka z wpływów z opłaty paliwowej zamiast do KFD trafi na kolej, drogowcy i tak mogą liczyć na prawie 100 mln zł więcej niż rok wcześniej – wynika z ustaleń GP.
Krajowy Fundusz Drogowy (KFD) oraz Fundusz Kolejowy będą miały w tym roku więcej środków na inwestycje. To efekt wzrostu o 1/3 wpływów z tytułu opłaty paliwowej, stanowiącej ich podstawowe źródło dochodów.
Według Ministerstwa Infrastruktury (MI) w 2008 roku z opłaty naliczanej od każdej tony paliwa wpłynęło łącznie prawie 1,837 mld zł. To o ponad 33 proc. więcej niż jeszcze rok wcześniej. Jak ustaliliśmy, na drogi trafi jednak zaledwie 1,469 mld zł.
– Podział wpływów z opłaty paliwowej następuje w proporcjach 80 proc. na rzecz Krajowego Funduszu Drogowego i 20 proc. na rzecz Funduszu Kolejowego – tłumaczy Mikołaj Karpiński, rzecznik MI.
To zmiana, która obowiązuje od tego roku. Wcześniej opłata paliwowa w 100 proc. trafiała do KFD. Mimo to drogowcy i tak dostaną w sumie więcej pieniędzy na inwestycje. W 2008 roku do KFD wpłynęło bowiem prawie 100 mln zł więcej niż w 2007 roku. Fundusz kolejowy zasilony zostanie natomiast 368 mln zł. Dodatkowo w 2009 roku otrzyma on jeszcze z wpływów z opłaty paliwowej kolejne 200 mln zł jako bonus dla samorządów. Ten bonus to efekt przejęcia przez samorządy udziałów w spółce PKP Przewozy Regionalne. W 2010 roku z opłat paliwowych, które trafiają do KFD, samorządy wezmą już tylko 100 mln zł. Taka stawka utrzyma się do 2015 roku. W efekcie oprócz 20 proc. wpływów z opłaty paliwowej, kolejarze kosztem drogowców otrzymają jeszcze 800 mln zł.
Więcej środków na inwestycje drogowe i kolejowe MI zawdzięcza dynamicznie rosnącej konsumpcji paliw (16,388 mln t w 2008 roku, wzrost prawie o 6 proc.) oraz wyższej stawce opłaty zawartej w cenie benzyny, oleju napędowego czy autogazu.